Właśnie przyjechałam, i dziękuję za podnoszenie kotków do góry.
Kocurki są przeurocze. Mają 8 miesięcy już, są wysterylizowane i są przeurocze. Ben - cały czarny - prawdziwy arystokrata a jednocześnie jeszcze duże dziecko - ciągle się bawi - z domu w ogóle nie wychodzi - chyba się boi, ze mu pupa zmarznie, Filek - czarno - biały - lubi sobie trochę polatać po dworze - ale nie za dużo. Jest chodzącą dobrocią. Oba kochają się bawić i przytulać. Ciągle za sobą latają, śpią obok siebie lub jeden na drugim. Nie wiem, czy dobrze byłoby ich rozdzielać. Korzystają z drapaczki i ani razu nie zostałam przez nich podrapana - co jest rzadkością wśród kotów. Później zamieszczę ich zdjęcia
