Niestety chyba zapeszyłam wszystko ostatnim postem
Zuzawka musi oddać Polę.
Właściwie sygnały od niej dostawałam już telefonicznie sporo wcześniej, ale nie chciałam nikogo niepokoić i miałam nadzieję, że Pola przystosuje się do warunków mieszkaniowych, dzieci i kota zuzawki...
Niestety...Pola sika (ostatnio regularnie) w łóżka. Kiedyś zuzawka mogła wytłumaczyć to sobie jakimś złym humorem, czymś czym 'podpadli' Poli. Np. gdy Nadja (druga kicia) dostała dodatkową porcję jedzenia (jako, że rośnie) a Pola nie.
Albo gdy do osobistego fotela Poli przyraczkował najmłodszy synek zuzawki-nie dość, że Pola drapnęła do w czoło, to potem zasikała łóżko właśnie.
Zuzawka po dłuuugich obserwacjach Poli stwierdziła, że mimo, iż kota niby już się zadomowiła, to nie jest do końca wyluzowana.
Raz, że prawdopodobnie przeszkadzają jej dzieci-a co za tym idzie hałas.
Dwa-Pola nie do końca zaakceptowała Nadję-niby wszystko ok, zero bijatyk, ale gdy nadarzy się okazja, to Pola nie odpuści dać Nadji jednorazowego kuksańca (Nadja wtedy zwiewa gdzie pieprz rośnie).
Zuzawka i dzieci przywiązali się do Poli, ale niestety chcą szukać jej innego domu. Takiego 'z fotelem bujanym i miłą babcią'...
Na razie Pola będzie miszkać u nich. Nie ma mowy o schronisku, czy oddaniu byle komu.
Niestety musimy rozpocząć poszukiwania od nowa
