magdaradek pisze:dzielny kot! pokonał to paskudztwo!
dzielny, to fakt, jemu bylo latwiej niz maluszkom, jest dorosly
weci zrobili wszystko co nalezalo
uratowali jego i jeszcze jedno moje malenstwo, ok 3 miesieczna koteczke, jedna z dwojki rodzenstwa - jej braciszek umarl zanim przyszedl wynik [']
od norki dostalam lek Granocyte, ktory pomogl im odbudowac odpornosc, brali go zaledwie 3dni ale poprawa byla wyrazna
pp to paskudna, wyniszczajaca choroba, widac to dobrze na przykladzie tej malej kici, ktora przezyla jest polowe mniejsza do rodzenstwa, ktore jest u mnie, ona przez te chorobe zatrzymala sie w rozwoju