U kochanej trójkolorowej panienki nie słychać za dobrze

.
Wydawało się, że Pusia czuje się zupełnie dobrze, nawet próbowała ustawiać moje koty

, spała na łóżku
Niestety odkąd wysterylizowałam moją Norkę, Norce coś odbiło

. Wydaje się jej, że jest mamusią

, ma "swoje dziecko", którego broni .
W związku z tym rzuca się na Pusię

, a w ślad za nią i inne koty (z Miłką włącznie)

.
Pusia przeniosła się więc na wyższe partie mebli tzn szafki kuchenne, kredens, szafy .
Nie jest dobrze

.
Mam nadzieję, że jest to sytuacja przejściowa, ale nie jestem tego pewna. W każdym bądź razie Pusia jest biedna i bardzo mi jej szkoda.
Muszę jej znaleźć jakiś super domek, bo to taka kochana koteczka
Tak naprawdę to chyba zacznę szukać po wakacjach, bo teraz tyle kociaków szuka domków, że kto weźmie dorosłego kota?
A swoją drogą nie przypuszczałam, że Norka może być taka wredna

.
Dostała jakiś zastrzyk hormonalny, ale na razie ciągle jest mamusią

.