Niewidoma Kimberly - Orzeszka już w DT Łódź

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie mar 23, 2008 20:31

mumka27 pisze:a ja mogę tylko zdjęcia pooglądać.....głaski dla Kimi :wink:


zdjęć na pewno nie zabraknie :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 23, 2008 21:29

Modjeska pisze:
Jana pisze:Czy Oczko to na pewno chłopczyk? Bo na zdjęciach wychodzą jakieś rude maziaje, jakby to była pręgowana szylkretka.


Jana, przejrzałam dzisiaj na spokojnie wątek Kimi. :D :love: Ty to masz oko. :D

Cieszę się, że Kimi dobrze się czuje. Gdyby była mniej brudna i śmierdząca to jestem przekonana, że wszystkie ciotki z Rzeszowa by ją wycałowały :D jak czekała na wynik testu.

Oooo :!: Wypraszam sobie :roll: Ciotki z Rzeszowa to nie takie znowu damulki, żeby się smrodu orzechowskiego przestraszyć. Miały okazję wyprzytulać, jak załoga Kotobusa na obiad poszła. Przytulaliśmy sie dobre pół godziny :) Oto dowód:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon mar 24, 2008 8:56

pyszczek śliczny, jak najwięcej fotek poproszę :wink: :wink: :wink:
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto mar 25, 2008 6:00

jak tam Kimi?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto mar 25, 2008 7:13

Kimi sliczniutka, zreszta ja uwazam ze buraski maja wielkie serduszko i dlatego nie bylo innej opcji jak w malej sie zakochac :D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 25, 2008 18:38

Kimi wrócili Twoi Duzi już? :) Niech napiszą co u Ciebie :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto mar 25, 2008 20:44

a ja ją dziś widziałam :) oczami :) znaczy na żywo... cudna jest, naprawdę :love:
CoolCaty świeciła w biedne oczka i świeciła, coś tam jej "wychodziło" ale co dokładnie, to już nie wiem, bo my dziś jak Cyganie z tobołami byliśmy, a w jednym tobole Emma się darła, więc wyszliśmy, żeby małej Kimi nie stresować dodatkowo. Na pewno Pisiokot napisze, co tam w oczkach wyszło :) A Kimi jest złota szylkretowa (o ile jest taki kolor :roll: ) ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 25, 2008 23:05

Pisiokotku napisz, co tam u Kimi słychać, bo ciocie bardzo czekają na wiadomości o pięknotce :lol: :lol:
Jak oczka Kimi??
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto mar 25, 2008 23:09

Lewe oczko Kimi jak na ten moment jest zupełnie niewidome. Są tam naczynia krwionośne, których być nie powinno. Jednak dokładnie oczko zostanie zbadane podczas sterylizacji Kimi, kiedy bez problemu będziemy mogli obejrzeć dno oka. W prawym oczku pracuje częściowo dolna część siatkówki i na podstawie dzisiejszego badania, w zasadzie bardzo ogólnego, można powiedzieć, że w oczko prawe jest sprawne w około 10-15%.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 26, 2008 1:24

Biedne malenstwo. Czy jest mozliwe by wzrok czesciowo jej wrocil?

pisiokotku, Ty nie ociagaj sie tylko foty malenkiej wstawiaj bo tu juz komitet caly do zachwycania czeka :D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 26, 2008 9:39

to moze chociaz światło widzi? kiedyyyyy bęęędąąą zdjęęęęciaaaaa?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro mar 26, 2008 9:50

Wczoraj Kimisia została zaszczepiona na wirusówki i Felisvac`kiem (szczepionką przeciwgrzbiczą, bo ciocia Coolcaty dopatrzyła się niewielkich łysolkowatych zmian na uszkach, które mogą być początkiem grzybka). Wnętrze uszek już dużo lepsze, wyglada na to, że świerzb idzie sobie precz :D
Malutka po szczepieniu jest osłabiona, apatyczna i nie w sosie, wczoraj jeszcze zjadła po powrocie z lecznicy, ale kolacji już nie, ani śniadania dzisiaj :( Nie chciała sparzonego kurczaczka, ani Bozity, którą moje koty wcinały na śniadanie i którą jadła wczoraj rano razem z nimi :( Poleciałam rano kupić jej saszetkę Kitketa (pomyślałam, że może to ją skusi), odrobineczkę liznęła śmietanki, wędlina be, pasztet też tylko obwąchała :( Zobaczymy co będzie po południu.
Od wczoraj laleczka jest na stałe na pokojach - ponieważ już wcześniej wypuszczaliśmy ją na mieszkanie moje koty zdążyły się do niej z grubsza przyzwyczaić i traktują w zasadzie jak jednego z domowników. Wujo Drops poczuł matczyne instynkty - chodzi za nią, pilnuje i co i rusz wylizuje po łepetynie i nie tylko :D . Przedwczoraj wieczorem tak wyglansował pannę, że ho, ho :D Niunia znosi mężnie omiatanie wielkim jęzorem Dropsa, chyba nawet się jej to podoba :D Śpi z nami albo na kanapie.
Martwię się, że mało je - chrupek w ogóle, jakby nie wiedziała, co to jest. Mokre - tyle o ile. Mięsko chętniej, zwłaszcza wołowe mięso z z wołowymi sercami - to jest mniam :D
Zobaczymy, popróbuję z różnymi daniami, dzisiaj szykuję rybkę, może się skusi.
Jest z niej kochany, rozczulający aniołek - grzeczniutka, spokojna, ale taka trochę nieobecna momentami. Spowodowane jest to na pewno jej niepełnosprawnością, ale i w jakimś stopniu charakterem. Jest ufna, można ją brać na ręce, przytulać itp. ale raczej nie będzie typem miziaka. Na pewno też potrzebuje czasu, żeby się do nas przyzwyczaić, na razie jest tu kilka dni, zobaczymy jak będzie.
p.s. Fotki po południu :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 26, 2008 11:46

bardzo kibicuje slicznej panience, niech zaskoczy z jedzonkiem.
takie biedne malenstwo siedzialo w tej wstretnej piwnicy.

ale juz teraz tylko same dobre rzeczy ja czekaja.

no i oczywiscie czekam na te obiecane zdjatka :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 26, 2008 17:11

a moze spróbowac jej dac na razie te drobniejsze chrupki np Baby cat royala, moze wtedy zaskoczy?musi maleństwo jeść żeby sil nabrać...trzymam kciuki
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro mar 26, 2008 19:43

Mnie się wydaje, że te koty przyzwyczajone do jakiegoś innego rodzaju jedzenia, dostawały okrawki wędlin i może się przyzwyczaiły, bo np. u mnie żadna panienka nie chciała jeść, ani nawet pić, troszkę tylko Krecik :roll:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości