Łatek nie miał już siły czekać na dom i odszedł za TM [*]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 29, 2007 10:28

oj, dzięki dziewczyny :aniolek:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 30, 2007 13:44

Łatek schudł i jest bardzo przygnębiony. porusza się tylko między kanapą i miskami, czasem przejdzie się też do kuwety, ale to rzadko.
ponieważ kiedyś gotowałam im kurczaka rano, Łatek codziennie siedzi przy miskach jak wstaję, i czasem zdarza mu się zasnąć z łebkiem opartym o miskę z wodą.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 30, 2007 14:18

Serce mi się kraje jak to czytam.

milou

 
Posty: 180
Od: Pon kwi 02, 2007 11:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 31, 2007 3:42

Kasiu, czy on tak reaguje na wszystkie koty, czy tylko na Maksa?
Może jego problemem jest Maksiu, nie wiadomo, czy inne koty w domu byłyby też :roll:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 31, 2007 3:46

milou pisze:Dawno mnie tu nie było - ale sama mam urwanie głowy, moja sunia po sterylizacji, powyciągała sobie część szwów i trzeba było ją ponownie zszywać. Poza tym to histeryczka jest i cały dom obecnie wokół niej się kręci.
Weszłam z nadzieją, że u Łatka zmiany na lepsze :( I przyszło mi do głowy, że może warto spróbować zabrać go do domku, gdzie jest tylko kotka? Bo Łatek mieszkał w budce na osiedlu z kicią, której zdjęcia były na początku poprzedniego wątku. Oni się dobrze dogadywali, on jej zostawił budkę, gdy miała młode, a ona tęskniła, gdy Łatek został zabrany... Idealnie byłoby, gdyby ktoś od razu przygarnął tych dwoje, kotka ciągle koczuje na osiedlu :( Warto spróbować, gorzej już chyba być nie może :( :(

No, to zacznij szukać im wspólnego domu, wszystkiego dobrego życzę :roll:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 31, 2007 8:48

anna57 pisze:Kasiu, czy on tak reaguje na wszystkie koty, czy tylko na Maksa?
Może jego problemem jest Maksiu, nie wiadomo, czy inne koty w domu byłyby też :roll:


on jest bardzo zazdrosny o jedzenie i nie lubi innych kotów :?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 31, 2007 9:37

Anna57, to może zrobimy burzę mózgów i zastanowimy się, gdzie jeszcze szukać. Bo ja już wyczerpałam swoje kontakty i miejsca :(

milou

 
Posty: 180
Od: Pon kwi 02, 2007 11:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 31, 2007 13:28

anna57 pisze:
milou pisze:Dawno mnie tu nie było - ale sama mam urwanie głowy, moja sunia po sterylizacji, powyciągała sobie część szwów i trzeba było ją ponownie zszywać. Poza tym to histeryczka jest i cały dom obecnie wokół niej się kręci.
Weszłam z nadzieją, że u Łatka zmiany na lepsze :( I przyszło mi do głowy, że może warto spróbować zabrać go do domku, gdzie jest tylko kotka? Bo Łatek mieszkał w budce na osiedlu z kicią, której zdjęcia były na początku poprzedniego wątku. Oni się dobrze dogadywali, on jej zostawił budkę, gdy miała młode, a ona tęskniła, gdy Łatek został zabrany... Idealnie byłoby, gdyby ktoś od razu przygarnął tych dwoje, kotka ciągle koczuje na osiedlu :( Warto spróbować, gorzej już chyba być nie może :( :(

No, to zacznij szukać im wspólnego domu, wszystkiego dobrego życzę :roll:


anno57 , milou już dawno zaczęła szukać domu tym dwóm kotkom. Łatek jest u puss dzięki milou. Tutaj masz linka do początku historii Łatka i Kuleczki:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59123

Ja również życzę milou wszystkiego dobrego, nikt tak jak ona na samo dobro nie zasługuje, także za to, co robi dla kotów.
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 31, 2007 13:36

milou pisze:Anna57, to może zrobimy burzę mózgów i zastanowimy się, gdzie jeszcze szukać. Bo ja już wyczerpałam swoje kontakty i miejsca :(

W tym sęk, że nawet burza mózgów nie pomoże, bo niestety moje możliwości też się wyczerpały :(
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 02, 2007 7:56

Do góry Łateczku!

Dziewczyny, co z tym ogłoszeniem??

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt lis 02, 2007 20:42

Co słychać u Łateczka????

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lis 04, 2007 20:04

słuchajcie, babcia dała mi namiary do pewnej starszej pani, która poszukiwała kota....tyle tylko, że nie wiadomo, czy już jakiegoś nie znalazła...ale warto spróbować...jutro do niej zadzwonie, 3majcie kciuki- kiedyś MUSI się udać

kamila41

 
Posty: 25
Od: Czw paź 04, 2007 16:17

Post » Nie lis 04, 2007 23:20

puss pisze:Maks pierze Łatka aż leci futro, Łatek warczy i sika po kaloryferem...

:( :( :(

Jeżeli będziecie miały papierowe ogłoszenia to ja poproszę.
Mam zakumplowany kiosk po drodze do pracy, zmniejszę je i wrzucę jako "ulotki" ... już tak robiłam z kilkoma ... ;)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon lis 05, 2007 8:54

Lucjaa, dzięki za przypomnienie i za dobre słowo ;) :1luvu: Na szczęście dla kotów w potrzebie nie jestem tu żadnym chwalebnym wyjątkiem :D

Myszeńk@ sprawdzę czy jeszcze mam ogłoszenie, które zrobiłam Łatkowi na samym początku. Jeśli nie, przygotuję coś nowego.

milou

 
Posty: 180
Od: Pon kwi 02, 2007 11:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 05, 2007 11:37

Łatek jest apatyczny, nieomal autystyczny. właściwie się nie rusza, chodzi powłócząc łapami, nie reaguje na swoje imię. większość czasu spędza po prostu leżąc, często się kładzie z zamkniętymi oczami i tak półleży. ożywia się tylko jak nadchodzi czas na gotowanego kurczaka.
źle wygląda, zabieramy go w tym tygodniu do weta. myślę, że teraz nie będzie potrzebny po prostu dom, tylko dom, który go wyciągnie z depresji i postawi na nogi.
Maks już go aż tak nie leje, bo jak bić kota, który jest zupełnie wyłączony z rzeczywistości...?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości