Ach ten mój zwierzyniec, może i śliczny to jest ale..... czasem da popalić. Większość moich butów wygląda jak po wojnie, zresztą nie tylko moich

. Mały Gacuś ze zdjęcia to taki urwisek, tylko szuka kogoś chętnego do zabawy (najlepiej dogaduje się z kotem Urbanem - między nimi jest ogromna miłość, razem się wylegują, bawią się, biegają po całym domu, kradną co się da i wogóle jest zabawnie) Takiego niedobrego kota jak Urbana to jeszcze nie miałam, on nie umie usiedzieć w miejscu, jego ulubiona zabawa to ,,chlapciu, chlapciu,, jak to mówi moja mama, wyciąga miskę psów z wodą na środek kuchni, łapami ją rozlewa gdzie się da i potem jeżdzi na mokrej podłodze.......
