Bez ogonka - tymczas u Oli25 nowe fotki str 10

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lip 10, 2007 8:51

Kociak naprawdę prześliczny. :love:
I pomyśleć,że był bezdomny.
Gisha możesz być z siebie bardzo dumna,że uratowałaś tego
pięknego kotka. :king: Tym bardziej,że nie było łatwo.
Oczywiście ci wszyscy,którzy jej pomagają,tez mogą byc z siebie dumni. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto lip 10, 2007 9:09 Ebi

Ola, miód na serce lejesz mi, choc z drugiej strony współczuję zarwanych nocy.Tak sie cieszę że on jest u Ciebie.
Dobrze ze Ebi kuwetke zapełnil. :)
Ja ostatnio po kilka godzin tylko śpię :(
Strasznie bylabym szczesliwa, gdyby staly domek dla niego znalazl sie ,taki jak tymczas u Ciebie.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto lip 10, 2007 18:14

Byłam dzisiaj w mojej dorywczej pracy (niestety, oboje z mężem straciliśmy dotychczasowe zajęcia i teraz trochę się tułamy) i nie było mnie w domu 13 godzin! Jak wróciłam to wszystkie koty były żywe a Ebi całkiem zadowolony wyszedł spod wanny i właśnie leżakuje w drapaku.
Mrówa już się z Ebim zapoznała. Chyba jak mnie nie było, bo sobie chadzają i się sobą w ogóle nie przejmują. Kisiel walczy z sobą. Raz podejdzie i obwącha a za chwilę syknie, ale zero w nim agresji. Trochę bardziej zaczął łzawić, ale on tak ma jak się stresuje. Milka jest wystraszona, nie podchodzi za blisko, ale nie syczy i nie prycha.
Ebi zaczął podchodzić do mnie! Wczoraj chował się jak mnie widział, dzisiaj już nawet podszedł do mojej ręki i ją obwąchał, ale pogłaskać się nie da. Dam mu jeszcze trochę czasu, a na pewno się do mnie przekona.
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Wto lip 10, 2007 18:38 Ebi

No widzisz, zamartwialaś sie niepotrzebnie.A on pod ta wanna jak śpi ,to na betonie?Czy wannę masz wolnostojącą?

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto lip 10, 2007 18:47

Wanna stoi na nogach, a pod nią jest wykładzina. Lepiej się chowa pod wanną niż za lodówką (bo za lodówką chowa się Milka ;) )
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Wto lip 10, 2007 18:57 Ebi

No to fajnie, bo kiedys jak moja mama przyjechala ze strachliwa persiczka, to wchodzila pod wannę zabudowaną, z otworem tylko i musielismy otwor zatkać, u mamy też tak wchodzila jak ktos obcy przyszedl.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto lip 10, 2007 19:07

Mały wychodzi spod tej wanny. Jakby non stop pod nią siedział to bym się martwiła
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Śro lip 11, 2007 5:07

Mały wlazł za lodówkę. To nic. Wszystkie koty tam wchodzą, bo to najlepsze schronienie. Zacznę się martwić jak nie wyjdzie gdy wrócę z pracy. Ale wczoraj wyszedł gdy przyszłam do domu, więc pewnie teraz musi odespać.

Ja trochę odespałam. Położyłam się o 21:30 i do 4 rano był spokój. Potem mały zaczął znajdywać: myszki, kuleczki, pluszaczki i bawił się cały szczęśliwy;)
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Śro lip 11, 2007 21:05

Jest tu ktoś jeszcze?

Mały jest przesłodki! Wygląda jak sarenka: chudzinka, krótki ogonek, duże oczka. I ma śmieszne łapki, bo długie jak patyczki i wielkie paluszki :1luvu: Szkoda tylko że mnie jeszcze nie polubił. Ale chodzi sobie po mieszkaniu jak po swoim, koty zaczepia, na fotelu w sypialni się wyłoży... :king:


Kisiel cały czas syczy. Zastanawiam się czy to nie przez to że mały jest nie wykastrowany... Możliwe?
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Śro lip 11, 2007 21:46

O ja poznałam kocia, ale on bardzo mnie nie polubił :( Fuczał na mnie strasznie. Sliczny i bojowy :D Widocznie tak ma. Ola pewnie za kilka dni bedzie Ciebie kochał.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 12, 2007 7:14

Posuwamy się ku lepszemu. Mały się dzisiaj otarł o Kisiela, a ten aż usiadł ze zdziwienia, poza tym spał w nocy na fotelu, tuż obok mojego łóżka, a nie pod wanną i wszędzie chadza za Mrówką i do niej gada :lol:
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Czw lip 12, 2007 7:46

Ale fajnie :D
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 12, 2007 9:24

Oleńka, musisz go zlapac jak się z nim bawisz.Nie bój sie on pazurków nie uzywa.Przytrzymac i wyglaskac porządnie on bardzo lubi.Ja tak robilam na początku.Idę do piwnicy, bo jeszcze nie byłam.jestem tak wykończona,ze dziś zaspalam, dopiero o 9tej się obudzilam.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw lip 12, 2007 9:29

Ale ja się nie boję o siebie tylko o niego! On jest taki kruchutki i chudziutki, że się boję, że jak go chwycę to mu krzywdę zrobię.


Jeśli jutro nie pójdę do pracy, to jedziemy na kastrację. W mojej lecznicy kosztuje 80 zł. Jak nie będą mieli wielu zabiegów to mnie przyjmą. Mały czuje się u mnie dobrze, zestresowany już nie jest tak jak był pierwszego dnia, a zrobić to kiedyś trzeba, prawda? Muszę tylko pamiętać, żeby mu jeść wieczorem nie dawać, no i nie wiem jak go zwabić do klatki :( Walerianą skropić mu podusię? On na walerianę reaguje jak wariat.
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Czw lip 12, 2007 9:35

A to całkiem dobry pomysł - waleriana go odstresuje trochę.
To kot nie pająk - jak chwycisz to się nie rozleci ;)
No i kciuki oczywiście :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości