HELP!! Czarny Nosek znów szuka domu :((

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro mar 05, 2008 18:27

Kruszynka jest smutna. Zrobiła się bardziej przylepna, bardziej też zaczepia Okruszka. Podejrzewam, że tęskni za Burasiem. Sporo czasu z nim spędzała.
:roll: Bardzo bym chciała żeby trafiła do wspólnego domu z bratem albo chociać do domu z innym kotem. Samotnie będzie jej bardzo ciężko.

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro mar 12, 2008 14:30

:( Cisza. Kilka telefonów niekoniecznie atrakcyjnych domów i... cisza.

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw mar 13, 2008 0:31

To HOP po domki!! :ok:
Bedzie dobrze.

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

Post » Czw mar 13, 2008 16:07

:crying: Okruszek ma znów katar. Sapie jak lokomotywa choć z noska mu za bardzo nie leci. A tak liczyłam, że uda mi się kociaczki szybko wyadoptować. Nie wiem, co mam zrobić. :roll: Kolejny antybiotyk? Chyba lista się niedługo skończy. Dać mu tę neomycynę, która wyszła w wymazie? Powtórzyć wymaz? :?: :?: :?: :?: :?: :?: Same wątpliwości.

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt mar 14, 2008 23:06

A jak się w tej chwili czuje Okruszek...? :(

Lewel@

 
Posty: 327
Od: Czw mar 13, 2008 15:41
Lokalizacja: Zielonka

Post » Pt mar 14, 2008 23:28

Byliśmy u weta. Okruszkowi jak zwykle katar siedzi w nosku i w krtani, ma czyste oskrzela i płuca. Leczymy się oczywiście. Niestety wszyscy mądrzy ludzie twierdzą, że po tej ilości chorych kociąt jaką miałam w czasie wakacji (14 sztuk), pojawił się objaw schroniska. Dom sie tak "zawirusował", że kot ma szansę być zdrowy dopiero po radykalnej zmianie otoczenia i oddzieleniu od reszty stada. W końcu mam teraz w domu jeszcze 9 innych kotów, 7 to rezydenci, pozostałe dwa to też tymczasy - Mario i Duduś. Są ich wątki na Kotach. Oni jeszcze nie nadają się do adopcji.

Okruszkowi stan zdrowia dość szybko poprawia sie po podaniu leku, trzeba niestety go karmić tym lekiem jeszcze długo po ustąpieniu objawów. Tym razem wet przewiduje trzy tygodnie. Załamka. :( Co prawda tabletki są maleńkie ale trudno podawać je kotu, którego boli gardło nie słabo je.
Odezwał się do mnie Tata Ani. :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt mar 14, 2008 23:54

Ueeehhh to trza zaadoptowac malucha bo jak nie to bidnie... :(
Jak mozesz to mi wyslij te rozmowe z Tata Ani [ja teraz u niej siedze- nocowanie] na PW. I usciskaj ode mnie malucha ;)

Lewel@

 
Posty: 327
Od: Czw mar 13, 2008 15:41
Lokalizacja: Zielonka

Post » Pon mar 31, 2008 1:24

Jak kocie?Cichutko tu troche :( :(

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

Post » Czw kwi 10, 2008 16:00

:D Dawno nie pisałam bo zaprzątały moja głowę orzeszki ale w międzyczasie wszystkie kociaczki znalazły swój dom.

Kruszynka i Okruszek pojechały do Płocka i są teraz Krysią i Stefciem

Obrazek Obrazek

Czarnuszka jest teraz Milusia i ma wspaniały domek na Gocławiu:

Obrazek Obrazek

Nie mam jeszcze zdjęć Śnieżki i Burasia z nowego domku oraz Czarnego Noska.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw kwi 10, 2008 16:11

Gratuluję, Olu!!
Nareszcie się coś ruszyło :D

Kciuki za kociaki w nowych domkach!!
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt kwi 11, 2008 21:53

Ja też się cieszyłam dopóki nie pojechałam do domku Czarnego Noska. :roll: Domek jest naprawdę super pod względem wrażliwości na potrzeby koty i zaangażowania żeby jej było jak najlepiej. Niestety Czarny Nosek nie może się przyzwyczaić do dużej ilości osób w domu a szczególnie do dzieci. I gdyby to były dzieci traktujące kotkę jak nową zabawkę przutylankę to nie wahałabym się ani chwili z podjęciem decyzji o zabraniu Czarnego Noska ale właśnie, że nic z tego. Małe dzieci (przedszkolaki) nie mogą się doczekać kiedy kotka będzie miała ochotę aby ją pogłaskały, nie ganiają jej, nie szukają kiedy się schowa. :love: Jestem naprawdę pod wrażeniem.
Tylko co z tego :roll: skoro Czarny Nosek jest strasznie zestresowana harmiderem jaki robią maluszki podczas zabawy. Opiekunka kici podjęła "męską decyzję", że jeśli kicia nie zaakceptuje jej rodzeństwa i nadal będzie zestresowana i nieszczęśliwa, to wróci do Zalesia bo szczęście musi być obopólne a nie tylko z jednej strony. :1luvu:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon kwi 14, 2008 14:39

Czarny Nosek ma chyba jakąś traume.. Myśle że to bedzie kwestia czasu. Na zaufanie zawsze trzeba długo pracować (zwłaszcza kocie :wink: ).Aż szkoda żeby odchodził z tak wyrozumiałego domku (skoro takiego potrzebuje). Trzymam kciuki aby było dobrze!

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

Post » Pon kwi 14, 2008 21:43

Dostałam dobre wieści z domku Kiry-Czarnego Noska. Kicia jest dużo mniej zestresowana, przychodzi na kolana, każe się miziać i towarzyszy Ani przy nauce. :D Będzie dobrze.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro kwi 16, 2008 18:02

A to dzisiejszy mail z domku Okruszka i Kruszynki:

Oto najnowsze fotki naszej rodzinki.

Krysieńka to naprawdę wrażliwa i dobra duszyczka, do każdego podejdzie,
mruczy i mruczy... Opiekuje się braciszkiem i naszym synkiem jak płacze.
Stefcio to prawdziwy Pan domu, uważny, spostrzegawczy i bardzo czujny. Jak
odwiedzili nas teściowie ze swoją jamniczką, to Stefcio cały czas
patrzył jej na "łapy" co ona tam robi, a że Kama to maleńki piesek, więc szybko
się dogadali w kwestii ganiania się po łóżku i wskakiwania na
wzwyżki.

Najwspanialsze są powroty do domu, jak dwa milusińskie wybiegają na
przeciw, albo idąc do klatki widzę je w oknie jak patrzą na świat. Wiem, że
tęsknią za dworkiem, ale już wkrótce rozpoczniemy wiosenne wypady na
działkę, więc sobie troszkę rozprostują kości.


Wieczorem mamy już własny rytuał, wspólna kąpiel kociaków i naszego
syna, kiedy to i Krysia i Stefcio asystują stojąc na zlewie lub brzegu wanny.
Później solidna kolacja dla wszystkich i gonitwa po domu, harce i zabawy
czym tylko się da.
A przed samym snem Kryia włazi pod kołdrę i rozpoczyna mruczando, Steff
układa się na nogach i wtedy mogę tak siedzieć, patrzeć na nich i
słuchać moich "traktorków" całą noc.


Miło się czyta takie wiadomości :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw kwi 17, 2008 8:58

super:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, puszatek i 8 gości