Tymczasy u reddie -wszystkie kocięta juz w nowych domkach !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sty 04, 2007 22:26

Oj, nieograniczone są, fakt :D Czekam tylko aż wypchną okno przez...okno ;) Z tą antyramą - nie wiem kogo podejrzewać.
Rosencrantz - jest pomysłowy i niekonwencjonalny - mógł próbować zmienić wystrój mieszkania według własnych niezwykłych upodobań.
Guildenstern - ponieważ usiłuje on przejąć władzę w stadzie, mógł chcieć podstępnie usunąć obecnego przywódcę, czyli Ink.
Ink - jest najsilniejsza i najbardziej nieuważna. Mogła była niechcący zawadzić łapką o obraz podczas kontemplacyjnej przechadzki po parapecie.
Julia - hmmm... Ona? No, właśnie. Jej nie podejrzewam, więc może właśnie ona?

Jednak najbardziej prawdopodobna jest działalność zorganizowana. W celu zobaczenia mojej miny, gdy wrócę :roll:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 04, 2007 22:27

Dla takich chwil się żyje :twisted:
I&R&G&J

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 04, 2007 23:23

Świetnie się to czyta :D
Trzymam kciuki za kociarnię, za zdrowie i domy.

zasadzkas

 
Posty: 562
Od: Czw gru 21, 2006 23:50

Post » Czw sty 04, 2007 23:38

Dziękujemy za kciuki!
Tymczasem sesje zdjęciowe tymczasów :)

Tak bawiliśmy się podczas Sylwestra
Obrazek Obrazek
Ach, fajerwerki! A Duża myślała, że będziemy się chować pod szafą :roll:

Obrazek
Ja! Ja bawiłem się najlepiej!

Koty posylwestrowe
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Trzeba było trochę się powylegiwać po tych wszystkich szaleństwach

Obrazek
Ink zdecydowanie się nie wyspała

A dziś Kocia Dolina otrzymała paczkę z prezentami od Kasi - opiekunki Kluski, czyli niedawno goszczącej na tymczasie Mao. Kasiu, dziękujemy Ci wszyscy - duzi i mali!
Obrazek

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 04, 2007 23:51

Obrazek
Ja! Ja bawiłem się najlepiej!

Śliczności :love: :love: :love: Jakie pysio zdziwione . :D Wszystkie maluchy są przecudne :D
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Czw sty 04, 2007 23:51

Słodkie kociaki, cudne fotki i bardzo fajne opowieści o nich. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw sty 04, 2007 23:58

Sylwestrowa relacja wystrzałowa :D zabawne dzieciaki, a bystre ślepka tylko patrzą co tu zbroić. :wink:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 05, 2007 0:09

Ciociu Frasko, dzienkujemy za miłe słowa. Powiemy Ci w tajemnicy, ze my tloche bloimy, ale to tylko plo folma - w końcu jesteśmy mali, a mali musom bloić - tak powiedziała Inka :twisted:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sty 05, 2007 1:22

Buziaki dla Inki i dzieciaków od fraszkowych starszaków Obrazek :D
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 05, 2007 23:19

Po dzisiejszej wizycie u weta:

Guildenstern - zdrowy jak byk, o ile istnieją półtorakilogramowe byki; dostał aniprazol; oczy ok

Rosencrantz - 1,3 kilograma kota; przyjął aniprazol nie bez walki (mam szramę na dłoni, wet również :lol: ); oczy jeszcze kroplić, bo zapalenie spojówek wciąż mamy, choć coraz mniejsze

Julka... Ten kotek przyjął na siebie wszystkie plagi :( Ma największego tasiemca (podczas wizyty nawet była okazja podziwiać człony wyłażące z doopki - od razu poszły pod mikroskop - nie pytaliśmy, czy tego chcą, czy nie), zatem oczywiście tabletkę aniprazolu dostała (bardzo grzecznie połknęła); ogonek zwichnięty, nie boli, wet powiedział, że to nic groźnego, zagoi się, ale zostanie lekkie załamanie (wygląda na to, że ona już wcześniej miała coś z tym ogonkiem, tylko ja nie zauważyłam :oops: ); ale najgorsze, że rogówka prawego oczka jest owrzodzona :( wet zapisał maść i aplikujemy od dziś.
Julisia to taki grzeczny, kochany kociak. Nie skarży się, nie narzeka, jak musi dostać lekarstwo, to zjada bez gadania. Moja mama nie mogła się dziś nadziwić jaki to miły koteczek, gdy Jula spała sobie spokojnie na moich kolanach. Zresztą chłopaki też zostały uznane za milusie i bardzo grzeczne.

Ja teraz tylko się modlę, żeby udało się wyleczyć oczko Julki.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 06, 2007 1:53

Tasiemcu, wychodź, noooo :evil: Boję się. Duże to będzie? Wet mi dziś mówił, czego uczyli go na studiach w kwestii tasiemców. Wskazał na biały kabelek o długości około 30-40cm i grubości około pół cm i powiedział, że tak może wyglądać skrajny przypadek 8O 8O Ale, że maluchy raczej takiego obcego w sobie nie mają (ufff). Potem mi jeszcze przyniósł taką planszę ze zdjęciami robali i już wiem jak to świństwo wygląda. Tylko nie wiem jak zmieni się jego aparycja po tabletce :roll: Obrzydzenie miesza się u mnie z ciekawością. A maluchy oczywiście śpią. Ani myślą żegnać się z obcym...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 06, 2007 12:00

Wychodź tasiemcu, wychodź :ok:
Redie, jeździsz z maluchami nadal na Marcinkowskiego? Ciekawam z jaki wet się nimi zajmuje - Słowik, czy duzy Tomasz? :D

A w ogóle, to przypomniał mi się wierszyk o soliterze, popularny swego czasu :wink:

Raz się żyje rzekł soliter i wyskoczył z czterech liter.
Dosć mam już siedzenia w doopie, wyjdę sobie i coś kupię.
Wyszedł, obszedł sklepów kupę i z powrotem wskoczył w doopę.
I rzekł smętnie: wszędzie równo - i tam g... i tu g....
Ostatnio edytowano Sob sty 06, 2007 13:57 przez Fraszka, łącznie edytowano 1 raz
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sty 06, 2007 13:25

Fraszko, jeżdżę do weta na Broniewskiego, do Medvetu. Wierszyk o soliterze BOSKI :ryk:
A sam robal... Wróciłam z pracy i cóż zastałam? Dwóch kolesi wyeksmitowanych z czyjegoś brzuszka. Na bruk, a raczej na panele. Tylko czy to był tasiemiec? Hm. Jakiś taki obły. I w jednym pawiku (bowiem wywędrował drogą pawikową :? ) było ich 2 sztuki. I w dodatku... jedna sztuka się jeszcze ruszała. Może to reakcja na błysk lampy? Bo, tego... ja zrobiłam Państwu Robalom zdjęcie na wszelki wypadek... :oops:

Pozostaje jeszcze jedno pytanie: CZYJA to była własność? Kłaki w pawiku były czarne w odcieniu julkowym... Czyżby to ona? Oby...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 06, 2007 13:35

No, więc może dla odmiany miłe zdjęcia miłych kotków na miłym ich sercom parapecie ;)

Obrazek
Guilden Przymierzający Się Do Spoglądania Z Wyżyn Stanowiska Szefa (jeszcze nie został oficjalnie przywódcą, Inka się tak łatwo nie podda)
Rosen Z Klasyczną Miną Filmowego Rosencrantza (czytaj: Z Miną Wysterylizowaną Z Intelektu)
Julka Patrząca W Dal Przez Okno...

Obrazek
Zabawy sznurkiem. Na pierwszym planie: zabawa sznurkiem od aparatu. W tle: zabawa sznurkiem od żaluzji.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 06, 2007 14:27

Przejrzałam wątek Jany o robalach. To u nas to były prawie na pewno glisty. Chyba Pan i Pani Glistowie. Ale co wobec tego z tasiemcem? :?

A Julka biega, szaleje, śmiga za kulką z papieru. I... warczy na braci, którzy chcą jej kulkę odebrać! Nie poznaję koleżanki 8O

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 114 gości