Pietraszka pisze:Czy ktoś może jutro wziąć dyżur za mnie, bo przychodzi do mnie dziś kociak z ulicy, a jutro (jak się złapie) to drugi i nie bardzo w tym układzie, żebym na dyżur przyszła ?
Przyjdę jutro


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Pietraszka pisze:Czy ktoś może jutro wziąć dyżur za mnie, bo przychodzi do mnie dziś kociak z ulicy, a jutro (jak się złapie) to drugi i nie bardzo w tym układzie, żebym na dyżur przyszła ?
oska80 pisze:Pietraszka pisze:Czy ktoś może jutro wziąć dyżur za mnie, bo przychodzi do mnie dziś kociak z ulicy, a jutro (jak się złapie) to drugi i nie bardzo w tym układzie, żebym na dyżur przyszła ?
Przyjdę jutro![]()
oska80 pisze:Pietraszka pisze:Czy ktoś może jutro wziąć dyżur za mnie, bo przychodzi do mnie dziś kociak z ulicy, a jutro (jak się złapie) to drugi i nie bardzo w tym układzie, żebym na dyżur przyszła ?
Przyjdę jutro![]()
mgska pisze:Wydaje mi sie ze Mundek nie jest takim jedynakiem zeby musial byc izolowany. To sa jego poerwsze wyjsca na ogolny. Dlatego syczy na innych. Ze strachu i z niepewnosci raczej. Pamietacie jak sie zachowywala na poczatku makalu? Jeszcze gorzej. Wypuszczajmy Mundka. Wg mnie tragedii nie ma.
Po weekendzie napisze mu ogloszenie.
dilah pisze:Franek na ogólnym odnalazł się świetnie ale komitywę złapał z Ozzim i trochę bierze z niego przykład i się chowa za stelażami łóżek. Mundek nie jest jedynakiem zdecydowanieKasia wypuszczając go z klatki popełniłaś jeden taktyczny błąd zostawiając mu odkrytą kuwetę
prawie wszystko było poza kuwetą. Zlikwidowałam ją i wystawiłam zakrytą z klatki. Li charakter a jest dobrze póki je
a potem paca.
Był jeden sok pod drzwiami szpitala, podłogi wszędzie pomyte, Kami nie wyszła z ukrycia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 347 gości