Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 06, 2017 16:44 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Pietraszka pisze:Czy ktoś może jutro wziąć dyżur za mnie, bo przychodzi do mnie dziś kociak z ulicy, a jutro (jak się złapie) to drugi i nie bardzo w tym układzie, żebym na dyżur przyszła ?


Przyjdę jutro :D :D

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Czw lip 06, 2017 19:39 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

oska80 pisze:
Pietraszka pisze:Czy ktoś może jutro wziąć dyżur za mnie, bo przychodzi do mnie dziś kociak z ulicy, a jutro (jak się złapie) to drugi i nie bardzo w tym układzie, żebym na dyżur przyszła ?


Przyjdę jutro :D :D

Kasia przeogromne dzięki :201494

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8709
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Czw lip 06, 2017 20:53 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Dzisiejszy dyżur. :D

Muszę pochwalić nasze koty. Wszędzie czyściutko. Stolec u wszystkich bez zastrzeżeń. :kotek:

Leki podałam bez problemu. Ozzy również wyszedł do jedzenia (był w pokoju u Kami) i jadł na salonach obok Kami.

Dziś dojechała do mnie Pani Ela, karmicielka Seweryna. Bardzo dziękuję za pomoc :1luvu: , bo co 4 ręce to nie dwie. Dzięki pomocy Eli, było dużo czasu, by poświęcić go kotom. Może Eli uda się pomagać w sierpniu w dyżurach.
Kami dziś podeszła do mnie na ogólnym, powąchała moją dłoń i ocierała się o nogi. Franky jak tylko otworzyłam drzwi do szpitalika, to zaraz czmychnął na ogólny.
Dziś wypuściłam na ogólny Mundka. To jest super kot. Nie było żadnej bójki, jedynie krótkie posykiwania, ale takie spokojne. Jedynie Franki czuł respekt przed posturą Mundka (chociaż sam nie ułomek) :ok: i był trochę wycofany.

W szpitaliku słodziaki, jedynie Li musiała trochę posyczeć i pacnąć łapką. Ale pozwoliła wszystko zrobić.
Zrobiłam pranie i rozwiesiłam.
Mundek był dwa razy czesany, ale za tym nie przepada, wręcz go to drażni. :evil:
Na koniec dyżuru Mundek wrócił do klatki, Franky do szpitalika.

danulka

 
Posty: 63
Od: Pt lis 18, 2016 21:26

Post » Pt lip 07, 2017 6:54 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

oska80 pisze:
Pietraszka pisze:Czy ktoś może jutro wziąć dyżur za mnie, bo przychodzi do mnie dziś kociak z ulicy, a jutro (jak się złapie) to drugi i nie bardzo w tym układzie, żebym na dyżur przyszła ?


Przyjdę jutro :D :D

tez podjadę ale nie będę mogła być zbyt długo

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 07, 2017 7:05 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Dyżury

piątek (07.07) - oska80/mgska
sobota (08.07) - dilah
niedziela (09.07) - Krystian i Ania
poniedziałek (10.07) - oska80
wtorek (11.07) - MaPi
środa (12.07) -
czwartek (13.07) - danulka
piątek (14.07) - pyma
sobota (15.07) -
niedziela (16.07) -
poniedziałek (17.07) -
wtorek (18.07) -
środa (19.07) -
czwartek (20.07) - danulka
piątek (21.07) - Pietraszka
Ostatnio edytowano Pt lip 07, 2017 8:22 przez pyma, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5927
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Pt lip 07, 2017 8:05 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Iza -wypisz mnie z 15.07 lipca, a wpisz mnie na piątek 21.07. Dzięki :)

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8709
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pt lip 07, 2017 20:49 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Szybki "raport" :mrgreen: :mrgreen:

Martuś … Aguś … dziękuję :201494 :201494
Lolek- miękka kupa- dostał gastro i intenstinala. Leci mu z lewego oka, niby łza, niby nie bardzo wiadomo co … :roll: :roll:
Li- skończył się Hepatic … nie bardzo wiem czy jest zapas … Skończył się HemoVet …
Kończy się Feliway w szpitaliku i u Kami
Chyba ostatnie Zylkene wzięłam z szafki w szpitaliku (zarówno b-n, jak i całe niebieskie).
Mundka wyczesała Marta, Seweryna Aga
Uszy ogarnięte, leki podane.
Kupy:
1) w szpitalu oprócz Lolkowej OK,
2) ogólny, u chłopaków i Kami (ogarnęła Marta) "cosik" plackowatego było i u Kami- kupa z kudłami

W razie czego „mnie zabijecie” :oops: :oops:
Franka wypuściłam na ogólnym i zamieszkał w budce u chłopaków ...
Mundek jest w szpitaliku luzem.
Z tego co dzisiaj zauważyłam Mundek jest jedynakiem. Łobuz z niego okropny !!!! Terroryzuje wszystkich, wyjada z wszystkich misek, swoją posturą wzbudza „strach” :strach: :strach:

Było spore spięcie pomiędzy Frankiem, Kicią, Makalu … nawet Węgielek dołożył swoje cztery grosze … :roll: :roll: :roll: Nie bardzo wiem kto zaczął ... ale wiem kto skończył :wink: :wink: ja :roll: :roll:

Kami dała się wymiziać, łasiła się do Agi ... niesamowite !!! :1luvu: :1luvu:

Futrzaki wybawione, wymiziane …

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Pt lip 07, 2017 21:03 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Dzięki Dziewczyny <3

Li ma już bardzo łądne wyniki wątrobowe, watrobę ma dużą, ale ona już pewnie taka zostanie - można jej na razie odpuścić hepatica
Hemovet miała wybrać cały - 10 tabletek, morfologia się poprawiła - na razie dajemy jej spokój z lekami
Ok 18.07 zrobi się jej kontrolną morfologię i zobaczymy, jak te leukocyty

Na 18 lipca umówiłam wstępnie Katię na sterylkę. Czy ona nadal dużo pije?

Lolkowi warto dawać podwójną dawkę leku na odporność. Po szczepieniu trochę mu ta odporność spadła, może dlatego to oko trochę znów łzawi :(

Feliwaya ostatnio nie było w zooplusie
i tak myślę, że skoro dajemy tym najbardziej zestresowanym teraz od dość dawna zylkene - to może ten feliway na razie można odpuścić?
Jest jeszcze kalmvet chyba w zapasie
Okna teraz pootwierane, więc nie wiem czy ten feliway nie działa słąbiej :roll:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 07, 2017 21:39 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Przywiozłam gryzaki-filcaki - wiszą na wieszakach w ogólnym, przy szafie (dwa dałam już na ogólny) - jak możecie, to prośba, żeby dać kotom w szpitaliku, w klatkach. Jak byście też mogły zrobić zdjęcia, czy jest zainteresowanie, to będę wdzięczna ogromnie :201494

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8709
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Sob lip 08, 2017 21:02 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Wydaje mi sie ze Mundek nie jest takim jedynakiem zeby musial byc izolowany. To sa jego poerwsze wyjsca na ogolny. Dlatego syczy na innych. Ze strachu i z niepewnosci raczej. Pamietacie jak sie zachowywala na poczatku makalu? Jeszcze gorzej. Wypuszczajmy Mundka. Wg mnie tragedii nie ma.
Po weekendzie napisze mu ogloszenie.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 08, 2017 21:52 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

mgska pisze:Wydaje mi sie ze Mundek nie jest takim jedynakiem zeby musial byc izolowany. To sa jego poerwsze wyjsca na ogolny. Dlatego syczy na innych. Ze strachu i z niepewnosci raczej. Pamietacie jak sie zachowywala na poczatku makalu? Jeszcze gorzej. Wypuszczajmy Mundka. Wg mnie tragedii nie ma.
Po weekendzie napisze mu ogloszenie.


Może źle się wyraziłam, moim zdaniem należy go wypuszczać, ale na początku jak ktoś ma dyżur.

Nie chciałam zamykać Mundka już w klatce, więc zostawiłam go luzem w szpitalu. Bałam się, że jak zostanie z Frankiem w szpitalu to rozniosą szpital :roll:
Z drugiej strony ile Franek może siedzieć w szpitalu.

Mam tylko nadzieję, że podjęłam dobrą decyzję.
Kasia dilah wypowie się :wink:

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Nie lip 09, 2017 9:46 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Franek na ogólnym odnalazł się świetnie ale komitywę złapał z Ozzim i trochę bierze z niego przykład i się chowa za stelażami łóżek. Mundek nie jest jedynakiem zdecydowanie ;-) Kasia wypuszczając go z klatki popełniłaś jeden taktyczny błąd zostawiając mu odkrytą kuwetę :twisted: prawie wszystko było poza kuwetą. Zlikwidowałam ją i wystawiłam zakrytą z klatki. Li charakter a jest dobrze póki je ;) a potem paca.
Był jeden sok pod drzwiami szpitala, podłogi wszędzie pomyte, Kami nie wyszła z ukrycia :(
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 09, 2017 14:11 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

dilah pisze:Franek na ogólnym odnalazł się świetnie ale komitywę złapał z Ozzim i trochę bierze z niego przykład i się chowa za stelażami łóżek. Mundek nie jest jedynakiem zdecydowanie ;-) Kasia wypuszczając go z klatki popełniłaś jeden taktyczny błąd zostawiając mu odkrytą kuwetę :twisted: prawie wszystko było poza kuwetą. Zlikwidowałam ją i wystawiłam zakrytą z klatki. Li charakter a jest dobrze póki je ;) a potem paca.
Był jeden sok pod drzwiami szpitala, podłogi wszędzie pomyte, Kami nie wyszła z ukrycia :(

Nie chciałam nic zmieniać, bo nie wiedziałam czy "mój nowatorski pomysł wypali"
O rety rety :roll: :roll: Kasiulka przepraszam :oops: :oops:

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Nie lip 09, 2017 16:47 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

No przestań Kasia :mrgreen: zawsze trzeba podjąć decyzję a potem jej efekty udoskonalać ;) tylko jak Mundek pójdzie na ogólny wszystkie odkryte kuwety są zagrożone :ryk:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 09, 2017 21:15 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Po długiej przerwie ... teraz my !
Przywieźliśmy 4 worki żwiru, trzy od razu rozsypane. Na jakiś czas będzie.
Szpitalik.
Złamałem jedną łopatkę ale szczochy w kuwecie u Katii były prawie przyspawane.
Lolek - chlewiarz jakich mało.
Mela też nabałaganione.
Li ... na cóż, podczas sprzątania dostałem po łapach, że miałem w ogóle czelność do królewskiej komnaty ręce włożyć.
Mundek ... zakochałem się !!
Wszystkie miały komplet w kuwetach i ładnie zjadały co dostały.

Ogólnie ogólny i pozostałe pomieszczenia.
Mało kuponów i rozwleczona ziemia z trawy. Jeden pawki z trawy na ogólnym. Poza tym w miarę czysto.
Seweryn schowany w drapaku w "pokoju Miśka" prychał na mnie i na Anię.
Ptyś wyluzowany na maxa leżał na kanapie.
Kicia co nieco zjadła ale bez szału.
Franki też luzak, bez żadnych spięć.
Kami nawet nie wyszła z budki.
Franek wyluzowany.

... i teraz mam zagwozdkę ... dwa chudzielcze, oba czarnuchy ... jeden cichaczem przebiegał żeby go przypadkiem nie dotknąć, a drugi mega miziasty przytulak.
Anka zakochana ... sam jej wskoczył na ręce, noski noski eskimoski, kizia mizia i w ogóle Wielka Nieskończona Miłość. Pytanie który to Węgielek lub Makalu. Pod ogon nie dały sobie zajrzeć stąd pytanie.
Mam jeszcze jedną wątpliwość, bo widziałem chyba trzeciego małego chudzielca. Czy to Jenek / Ozzy ??
Na wszelki wypadek postawiliśmy więcej misek z jedzeniem bo nam w oczach poczerniało.
Ogólnie wszyscy raczej pogodą wymęczeni. Gorąco jak w piekle. Jednie co to mały czarnulek i Mundek zabiegali o uwagę.
Swoją drogą Mundek nie ma jednego kła ... a z resztą uzębienia też chyba trzeba by porządek zrobić ? Niezły kipisz ma w buźce.
W przyszłym tygodniu tez będziemy chociaż jeszcze nie wiem czy środa czy weekend.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 347 gości