OTW12-f.17,67 - Magicznych Świąt życzymy !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie lip 13, 2014 11:25 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Hormonalne rozbuchanie jest ciężkie do przejścia dla wszystkich, współczuję.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 13, 2014 14:53 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Mając trochę spokoju znalazłam sobie nowe zmartwienie pt czy nie przekarmiamy maleńtasów. Jak nie jadły to płakałam. Jak jedzą to też zaraz zacznę pobekiwać i łzy ronić. Nie dogodzi się .
Kocia marna. Znów ma gorączkę.
Oczko u burasi dziś też jakby gorzej. Widać ,że boli.

Nic nie mamy na obiad. Zapomniałam wyjąć coś do rozmrożenia? rozmnożenia? Bo mnie by się zdało rozmnożenie wczorajszych porcji. :twisted: A som jeno ziemniaczki. Ze trzy :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie lip 13, 2014 21:14 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

A czy kociaki można przekarmić? Wydaje mi się, że każde dużo powinno pójść w rozwój. Ewentualnie w kuwetę.

Co do syndromu blondynki - nie tylko Ty możesz się nim tłumaczyć. Ja też miewam przemyślenia odnośnie siebie - a mianowicie: czasem nie dostaje mi intelektu. Pewnie to wina niedawno nabytego koloru blond. Bo np. konwersacja w sprawie beżowej mailowa via tablica:
korespondent, sądząc po nicku płci męskiej: czy ogłoszenie jeszcze aktualne?
ja: dzień dobry, tak, Ania
korespondent: czyli aktualne
ja: :shock: :what:

No sorry, nie dorasta mi intelektu, co mogłabym odpowiedzieć.
Ergo - nie odpowiedziałam nic. Poziom dziwności mnie przerósł. Zresztą pan przez dwa dni nie napisał nic więcej - i słusznie, bo nie daję kotów dziwnym ludziom.

O pani z piątką dzieci, która mi całą tyradę na dość niewinne i standardowe wstępne pytania adopcyjne wypisała, opowiadać nie będę. Pani wyraźnie ma problem ze sobą i z ilością swoich dzieci. Naprawdę wizyta u psychologa to żaden wstyd.
Powoli zaczynam wkraczać do klubu adopcyjnego absurdu.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon lip 14, 2014 7:19 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Asiu, zaglądam, czytam, kciuki mocne wiecznie trzymam, tylko się nie odzywam, bo nie mam nic mądrego do powiedzenia ...
Ale wiedz, że jestem i ciepło o Was myślę. :201481

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 14, 2014 7:26 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

:ok: :ok: :ok: za zdrowie i domki dla wszystkich tymczasów :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lip 14, 2014 8:32 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Alienor pisze::ok: :ok: :ok: za zdrowie i domki dla wszystkich tymczasów :ok: :ok:

Witaj Marzenko. Dziś odebrałam spodenki-dzięki :)

Koniec weekendu.Przeszedl między palcami i karmieniami. Obsiusiany, prany, sprzątany ... jako tako. Capiłąm cięgiem bo teraz malce kojarzą sobie mnie nie tylko z pokarmem. Tylko zaczynam brzunie głaskać a już im leci z pupinek. Zaczynamy się uczyć kuwetkować. Wstawiam je do żwirku i masuję pupinki.
Burasie są już nazwane. Nendza to Amelka. Bura grubaśna to Andzia. A bursia z białą końcówką ogonka to Agatka.
Deczko im ograniczamy jedzenie bo wczoraj miałam wrażenie,że Amelcię z przeżarcia brzuś boli. Je też mniej. Zamiast wziąć pod uwagę ,że może już napchała się pod kokardkę to zaraz zaczęłam zamartwiać się czy nie chora. Oczko to huśtawka. Wczoraj ja bolało.
Dziś dzieciska jadą do weta z Milady to zobaczymy co doktorka zaordynuje.
Mamunia zaczęła wczoraj się myć. Stan podgorączkowy jest cały czas. Jednak jak przy niej nie majstrujemy to i mniej dycha. Biedna jest bardzo, bardzo. W chudym pysiu oczy wielkie tylko widać. Jest smutna .Pięknie kuwetkuje.

Pingwinie też mają imiona. Z białym znaczeniem na karku to Lunka. "Zwykła" to Lenka.
Wśród czarnuszków jest dziewunia i (chyba) dwóch chłopców. Brak nam pomysłu na imiona dla nich. Pysie mają jak bajkowe niedźwiadki.

Koszyczek jest hitem. Wszystkie się tam pchają ku rozpaczy TZ. Jojczy,że w ścisku są.A im tak pasuje. Leżą splątane , wyłożone, podgryzające się.
Wszystkie przytyły od momentu trafienia do nas. Piąteczka z gołębnika nawet podejmuje próby odkrycia do czego służy kuweta. Siedzą, grzebią, dumają kiwając się nad grudkami siusiek...W końcu wpadną ich doopinki na pomysła wysiusiania się.

Na karmieniu nie było wszystkich kotów. Kotłownia nie ma oznak baletów czy też bytności psów. Martwię się.

Potrzymajcie kciuki za wetka.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pon lip 14, 2014 14:49 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon lip 14, 2014 20:23 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21813
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon lip 14, 2014 20:31 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Mała prośba,Asiu gdy przyjdzie karma daj znać na wątku.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25589
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto lip 15, 2014 7:02 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

meg11 pisze:Mała prośba,Asiu gdy przyjdzie karma daj znać na wątku.

Jeszcze nie doszła. Nikt ze mna się nie skontaktował .

Niestety, wczoraj mała Amelka była nieswoja mocno. Zresztą jakoś mi się tak nie podobała od niedzieli. Bo to mniej radosna była według mnie i oczko znów zaczęło się paprać. A to świadczy jak dla mnie o załamce jaka się szykuje. Ale wetowska wizyta mnie uspokoiła. Jednak wieczorem wsadziłam jej termometr i wyszła gorączka 39. Zmiana antybiotyku na linco, kucie ,i szlag by to trafił, źle igłę wsadziłam w insulinówkę. Dobrze,że jeszcze leku troszkę miałam. Nerwy. :oops: Jeszcze Tolfa... Rano przewitało mnie deczko radośniejsze dziecko. I głodne.
Nie poszłam dziś do dzików. Nie wyrobiłam się. Nakarmienie 8 kociąt, odsikanie i wymasowanie brzuszków zajmuje mi rankiem ok półtorej godziny. Nie robię tego na szybko bojąc się zachłyśnięcia. Ale jeszcze należy je poutulać, wycałować, wygłaskać. Nie umiem podać żarcie i dziecko odstawić. Gadamy sobie, plotkujemy, opoaiwdam jak bedzie fajnie jak podrośnie na tyle by dom demolować...

Dziś malunia Luneczka zrobiła do kuwetki kupalka. Taki szkrabik maluni co nożynki ma jakby od innego kota, poradził sobie lepiej niż jej rodzeństwo.

Milady jakby spokojniejsza jest. Ale po wczorajszej wizycie znów się dziczy i boi. Więcej czasu poświęca dzieciom widać tak ją nie męczą. Mniej je co mnie martwi. W ogóle bardzo mnie martwi.

Mamunia pingwinia mimo,że nie pojawiłam się rankiem, czekała. Miałam naszykowane saszetki jakie lubi. Na jedzenie czekał także czarny kot. Drugi raz go widzę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto lip 15, 2014 9:05 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

ASK@ pisze:Dziś malunia Luneczka zrobiła do kuwetki kupalka. Taki szkrabik maluni co nożynki ma jakby od innego kota, poradził sobie lepiej niż jej rodzeństwo.

Ech, te najmniejsze i nieporadne są często najmądrzejsze. Natura wynagradza jak umie. :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto lip 15, 2014 9:29 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Agneska pisze:
ASK@ pisze:Dziś malunia Luneczka zrobiła do kuwetki kupalka. Taki szkrabik maluni co nożynki ma jakby od innego kota, poradził sobie lepiej niż jej rodzeństwo.

Ech, te najmniejsze i nieporadne są często najmądrzejsze. Natura wynagradza jak umie. :1luvu:

Cos w tym jest. Amcia Nendzicha też jest spryciulą wielką.
Siedzę i się martwię bo dziś same wiele godzin a ja jeszcze po leki muszę jechać dla nich po pracy. Amelce zachciało się urozmaicenia :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto lip 15, 2014 9:48 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Za kociaste i za Ciebie :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lip 15, 2014 18:24 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Przywlokłam się wreszcie. Cieszę się, że przed końcem wątku ;)
Asiu :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 15, 2014 19:58 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Mam nadzieję , że jakoś się trzymacie?
Za maluszki i mamusię :ok: :ok: :ok:
Wymyśliłaś już imiona dla pozostałych, może : Lili, Leon i Lolek jak mają być L-kotki :wink:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21813
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości