Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

Pozdrowienia od Dyzia

;

Ps. Dyziulek już zaszczepiony jest

Jaki już piękny kocurek się z niego zrobił :1luvu:

Dyziulku, trzymaj się :ok:

Niesamowita zmiana, trudno uwierzyć, że to ten sam kot. Pod dobrą opieką wypiękniał :201461

i stare imię już przestało pasować . Dyzio brzmi dużo lepiej

Teraz tylko oby zdrowie dopisywało :ok:

Śliczny

wypiękniał nieprawdopodobnie :1luvu:

widać,ze opieka pierwsza klasa, mar9 :1luvu:

Dzięki za dobre słowa dziewczyny.
To wielka radość patrzeć, jak z brzydkiego kaczątka robi się łabądek

Tak wygląda Dyziol zmęczony sobotnim sprzątaniem dziupli:

;

Ps. Sprzątałam ja, Dyziol się zmęczył uciekaniem przed odkurzaczem i mopem :wink:

A taki fajny prezencik dostaliśmy od alessandry, podobno rękodzieło ewar:

Ps. saszetki nie są rękodziełem :mrgreen:

Bardzo, bardzo dziękuję w imieniu Dyziola i jego dziuplowych towarzyszy :1luvu:

mar9 pisze:Tak wygląda Dyziol zmęczony sobotnim sprzątaniem dziupli:
;

Ps. Sprzątałam ja, Dyziol się zmęczył uciekaniem przed odkurzaczem i mopem

A taki fajny prezencik dostaliśmy od alessandry, podobno rękodzieło ewar:

Ps. saszetki nie są rękodziełem

Bardzo, bardzo dziękuję w imieniu Dyziola i jego dziuplowych towarzyszy

całkiem inaczej wygląda...

Ja też przyłączam się do podziękowań :1luvu:

Ewa naprawdę piękne rzeczy tworzy i takie przytulaśne,że żaden futrzak nie złożył do tej pory rekamacji :mrgreen:

-na zdrowie koteczki :201461

Marysiu, nie powinnaś tak Dyzia gonić do sprzątania- chłopak się bardzo męczy :lol:

alessandra pisze:Ewa naprawdę piękne rzeczy tworzy i takie przytulaśne,że żaden futrzak nie złożył do tej pory rekamacji -na zdrowie koteczki

Marysiu, nie powinnaś tak Dyzia gonić do sprzątania- chłopak się bardzo męczy

tiaaa... zmęczył... uciekaniem przez sprzątaniem :lol:

zapomnieliśmy o żółtym...

Żółty vel Dyzio większość czasu spędza w kuchni na blacie pod oknem.
Do pokoju rzadko przychodzi.
Stosunek do kotów się nie zmienił, dalej muszą go omijać łukiem, nawet Rudy niedawno oberwał "z liścia".
Głaskać się pozwala, oczywiście jeśli to głaski po główce i najbliższej okolicy.
Fizycznie dobrze sobie radzi. Apetyt ma, z kuwety korzysta.
Niby wszystko jest jako-tako ale kwestia jego adopcji stoi pod dużym znakiem zapytania.

Może warto zmienić tytuł i zamiast to o długu,napisać że szuka DS?

Żołty szuka opiekunów wirtualnych na karme...

justyna8585 pisze:zapomnieliśmy o żółtym...

nie zapomnielismy, tylko ledwo ożylismy po chorowaniu, pfuj :evil:

ale się meldujemy juz prawie żywi :mrgreen:

popieram zmiane tytułu,że szuka opiekuna wirtualnego lub ds

Tytuł zmieniłam ale adopcja Dyziola nie będzie łatwa, jak to wcześniej pisałam.

Żółty, rak, już bez łapki, szukamy domu

Kto przegląda forum