DT u iwony66.Rudi (*)

Moja woliera była otwarta tylko w czasie poprzedniego weekendu. Ostatni był już chłodniejszy i deszczowy, to wystrachałam się, że się futra przewietrzą za mocno. :oops:

One też same krótko się wietrzą bo często po 10 minutach słychać zamykane okienko,
ja je tylko wypuszczam ,wracają same ,
no może poza Pysią ta to sobie nosem nie otworzy drzwiczek
:mrgreen:

Małe gamonie wciąż przemykają pod szafkami i łóżkami ,Niorek został wyciągnięty
siłą i wygłaskany ,się mu podobało ,niech mu się spodoba bardziej i bratu też :!:

ech

A może ich zamknąć np. w łazience na dzień dwa?

A znasz 5 letnia dziewczynkę co to za każdym razem drzwi zamknie ? ,a

5letnia dziewczynka może być powodem stresu faktycznie :/ a sypialnia rodziców albo co? I wytłumaczyć jej, że kotki tam odpoczywają?
Dzieci nie są tępe no :oops:

U gamoni powolutku do przodu ,Niorek się lansuje pani ,Buriś lansuje się pająkom

Bawiłam się dziś ze stadem ,Duża czarna była bardzo aktywna ,łapała i wynosiła zabawki
pod fotel .Po 15 minutach wszystkie zabawki były w gniazdku czarnych :mrgreen:

Mała czarna zaczyna się przyzwyczajać do mnie że jestem i nie ma prętów klatki .
Jest bardzo uległa w stadzie ,kotka znikotka

,grunt ,że leży już bardziej na wierzchu a nie za kanapą
w czarnej dziurze :ok:

Strzałeczka wciąż w klatce ,wciąż obserwuję wchłanianie i wydalanie w poniedziałek badania krwi,
sprawdzi się poziom hormonów.

Rude gamonie wciąż siedzą w klatce .

Klatka czeka na gościa :mrgreen:

Piętro zamknięte dla wszystkich kotów.

Kyncio był trzy razy na spacerze :mrgreen:

Zębata wciąż się leczy ,łapa wciąż w gipsie

Kleszcze szaleją :twisted:

Ale się u Was dzieje :lol:

Duża czarna lubi wietrzyć futro w oknie
Obrazek

ale przemyka za dnia cichaczem ,lepiej jej wieczorem ,jakaś bardziej ufna ,czy co

A to nasz mały gość ,śliczna 100% szyleczka Grażynka
Obrazek

dziś przyjeżdża mały gościu ,kwatera czeka :mrgreen:

I rude gamonie ,szylka jeszcze miesiąc i do budy nie wlezie :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

wlezie. Zakłady mogę przyjmować.

Fajne gamońki.

Czesio zdaje się chory a przynajmniej jego gardziołko ,chyba to samo co w zeszłym roku ,
efekt otwartych okien ,słabszego ogrzewania .

ech bidak z białym noskiem

pojadę do weta z nim i dołożę zębatą jeszcze.

Nowy jest ślitaśny :1luvu:

-5 ' C

i jak tu trafić z wykwaterowaniem rudzielca i szylki :roll:

**Adopcje: 12 >>**

Nie trafisz z wykwaterowaniem. Trzymaj je jeszcze bo potem zeżre ciebie sumienie i niepokój.

Trzymam kciuki za leczenie Czesia.
Tez tak Myszkę załatwiłam.

Iwonko, dzięki :1luvu:

Kapcie trzeba futrzakom obstalować ,jak nic

a szczególnie Czesiowi

może wtedy ochronię go przed przeziębieniem wrażliwego gardła :roll:

To prędzej szalik...

DT u iwony66.Rudi (*)

Kto przegląda forum