OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob sty 25, 2014 19:46 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

będziesz koteckom przeszczepy robiła 8O 8O 8O 8O

to za te procenty na poprawę nastroju :piwa:
mój ostatnimi czasy też do d..., więc właśnie się winkiem pół-wytrawnym raczę :mrgreen:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 25, 2014 20:13 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Zaraz chyba do Was dołączę z żurawinówką. Bo jakoś mi tak opadło - może ze zmęczenia, może z innych powodów...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 25, 2014 20:14 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

to na zdrówko i poprawę humoru :ok:
karnawałowo :piwa:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 25, 2014 20:32 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

malinówka :piwa:
po przerzuceniu tony węgla to chyba zasłużyłam :twisted:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21813
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Sob sty 25, 2014 21:01 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

To mamy bibkę. :ryk: :ryk:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob sty 25, 2014 21:10 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

ja samą colę sączę :(
i kuwety jeszcze ,ach ten wątpliwy aromacik :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie sty 26, 2014 11:46 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Rano zawiało nas całkiem na biało , popatrz kochanie spadł pierwszy śnieg

Szlag, szlag, szlag, szlag....Cholerka jasna i mniej jasna. Sztopki zapadły się mi do kostek. Moje ślady świadczyły, żem niedzielnie pierwsza wybyła na łono natury, by wątpliwe uroki puchu podziwiać. A ja mam dość puchu już po pierwszym dzionku. To nic ,że jaśniej i czyściej. Ale nie radośniej. Spociłam się szuflując po chodnikach i spodnie do kolan ośnieżyłam. Zamarzły mi tak, jakbym ochraniacze z metalu założyła. Kotów niet. Ślady widać tylko było. Suche zostawiłam i wielką michę ciepłej wody. Co ranek teraz mam ekwilibrystykę przy wyciepywaniu lodu z miski. To jakbym bawiła się takim urządzeniem jakie stoją np. na dworcach. Szklane pudło, żelazne chwytaki i jak nimi misiaczka chycisz to jest twój. Więc i ja wpychając dłonie między szczeble chytam miskę i pomagając sobie niecenzuralnymi słowami, próbuję lód wyrzucić. Udaje się jak potok wyrazów spory upłynie a zmarźlina się obruszy. I tak co rano jak jest mróz. Nawet w piwnicznym okienku woda w lodowisko się zamieniła.
Pingwiny mają dwie budki. Taki zwiastun sprawdzający czy ludzie zdzierżą obecność kawalerek. Bo na razie małe zostały postawiona. Mam dwie duże ale poczekam z ich umieszczeniem. Te koty zachowują się jak kiedyś tam moje. Są zawsze. Potem jak lata kilogramy dodadzą a żołądki rozbestwią się zaczną wybiórczo przychodzić.

W domu jako tako. Mamy dziś imprezkę w rodzinie i podjęłam próby zrobienia się na super bóstwo. Znikomo wyszło ale co mi tam. Tami fluczy się. Suri żywczyk. Obie jednak radosne są i namolne. Choć Tami dziś nie jadła śniadania a Suri mocno się o nie awanturowała. Jak kot nie je to wiadomo co takiego delikwenta czeka. Termometr. I tak było i tym razem. Ale tmp ok. Muszę jednak kropelki jej oczne kupić bo coś za bardzo oczki łzawią.
Wracając do braku apetytu to tak zastanowić się dobrze, można przyczynę znaleźć. Zajrzałam do lodówki. No, tak. :roll: TZ do pracy kanapki sobie szykował. :? Po ilości pozostałej wędliny wnoszę ,że całemu pułkowi żarcie robił. :kotek: Pułkowi koteczków.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie sty 26, 2014 12:17 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Szkoda że nie można zrobić takiego podgrzewacza na miski bezdomniaków na tealighty - przynajmniej na te na wodę :? .
Podziwiam Cię ogromnie - ja bym rady nie dała z tak wczesnym wstawaniem świątek piątek i niedziela i "spacerami" bez względu na pogodę by bezdomniaki nakarmić :oops: . Dlatego budkę i stary wiklinowy transporter z polarkami w środku mam na balkonie (tu nie spalą i nie rozwalą panowie mocni procentami) i tutaj dokarmiam, ale głównie suchym. Bo koty wpadają przegryźć i przespać się, ale nad ranem znikają niczym ten sen złoty i tylko ślady (oraz konieczność dosypywania papu towarzystwu) świadczy o ich wizytach.
Ostatnio edytowano Nie sty 26, 2014 21:19 przez Alienor, łącznie edytowano 1 raz
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 26, 2014 12:29 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

jako typowa sowa, prędzej spać pójdę o czwartej, niż o czwartej wstanę. Dlatego karmię w nocy. Po ostatnim spacerze z kundlem. Ludzi już nie ma. Koty są. Jak najbardziej.
Może nawet nie jest tak zimno, jak nad ranem, ale też wszystko marznie prawie natychmiast. Administracja wymieniła okna piwniczne latem. Na takie, co się tylko odrobinę uchylać dadzą i kot nie przejdzie. Ale i tak dzielni mieszkańcy naszego bloku wymusili założenie siatek na te okienka. Dla wszelkiej pewności.
Administrator wprawdzie postanowił i bogu świeczkę, i diabłu zaświecić ogarek i ufundował dużą drewnianą budkę.
Co z tego w taki mróz...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 26, 2014 13:01 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

hanelka pisze:jako typowa sowa, prędzej spać pójdę o czwartej, niż o czwartej wstanę. Dlatego karmię w nocy. Po ostatnim spacerze z kundlem. Ludzi już nie ma. Koty są. Jak najbardziej.
Może nawet nie jest tak zimno, jak nad ranem, ale też wszystko marznie prawie natychmiast. Administracja wymieniła okna piwniczne latem. Na takie, co się tylko odrobinę uchylać dadzą i kot nie przejdzie. Ale i tak dzielni mieszkańcy naszego bloku wymusili założenie siatek na te okienka. Dla wszelkiej pewności.
Administrator wprawdzie postanowił i bogu świeczkę, i diabłu zaświecić ogarek i ufundował dużą drewnianą budkę.
Co z tego w taki mróz...

I tak administrator jest bardzo w porządku. Ludzi nie przewalczy, ale coś zrobił konkretnego.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 26, 2014 18:45 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

MalgWroclaw pisze:
hanelka pisze:jako typowa sowa, prędzej spać pójdę o czwartej, niż o czwartej wstanę. Dlatego karmię w nocy. Po ostatnim spacerze z kundlem. Ludzi już nie ma. Koty są. Jak najbardziej.
Może nawet nie jest tak zimno, jak nad ranem, ale też wszystko marznie prawie natychmiast. Administracja wymieniła okna piwniczne latem. Na takie, co się tylko odrobinę uchylać dadzą i kot nie przejdzie. Ale i tak dzielni mieszkańcy naszego bloku wymusili założenie siatek na te okienka. Dla wszelkiej pewności.
Administrator wprawdzie postanowił i bogu świeczkę, i diabłu zaświecić ogarek i ufundował dużą drewnianą budkę.
Co z tego w taki mróz...

I tak administrator jest bardzo w porządku. Ludzi nie przewalczy, ale coś zrobił konkretnego.

Jeśli w środku jest słoma lub polarowe ścinki, powinno być OK :ok: :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 26, 2014 19:03 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Polarowe ścinki są, ale jest też -15 i niezły wiatr.

Z administratorem mamy odwieczną wojnę. Doszło do tego, że karmicielka nasłała na niego media i trochę przystopował, bo próbował ją zastraszać, próbował zabronić karmienia kotów, doprowadził do usunięcia żywopłotu, którym próbowałyśmy osłonić miejsce karmienia. Takie tam różne miewał fajne pomysły. Na razie jest w miarę spokój.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 26, 2014 21:02 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Dobrze, że pani karmicielka obrotna.
Sorry, Asiu, że tak się rozgadujemy w sprawach niezwiązanych bezpośrednio z Tobą :wink:
"sorry, mamy taki klimat". I tu polecę ku rozbawieniu:

http://www.youtube.com/watch?v=Bz-pF6dvYMg
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 26, 2014 21:09 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Asia baluje, trzeba się jej wątkiem zająć ;) :mrgreen:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 27, 2014 8:44 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

hanelka pisze:Asia baluje, trzeba się jej wątkiem zająć ;) :mrgreen:

Asia balowała i... Doszła do wniosku ,kolejny raz zresztą, że wieś to stan umysłu. Wiadomo, nasza profesja wzbudza wielce duże zainteresowanie i mniemanologię co by było gdyby ONI się za koty wzięli. Jakby koty wytresowali i takie tam. Wszystko TO wysoki poziom , znaczy się wyższy finansowo i umysłowo :mrgreen: od nas. A przynajmiej takie mniemanie mają. Choć z finansami się zgodze. Gdzie nam, marnym czwartopiętrowym żuczkom blokowym do świata pachnącego nowością. :twisted: Najważniejszym wydarzeniem było to ile mamy kotów. I to,że kotka właścicieli wskoczyła na nową szafę i meble mogła podrapać. Dawno przestałam dyskutować i reagować, ale z Januszem mieliśmy dobry ubaw jak to wszystko wiedziało wszystko. Ale i ból serca też był bo jak zmienić podejście do zwierząt jak w tych maluczkich nie widzą Ci i Tamci stworzenia Bożego.
Żal i tyle. A my tutaj nad "marnym" kotem łzy wylewamy i umieramy ze strachu i żalu. Boże nie pozwól bym znów była tym czym byłam. Bo miałam chyba podobne podejście .

Gucik dziś idzie na kastrację. Proszę trzymajcie kciuki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 103 gości