Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 16, 2012 20:05 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

:( :(
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie gru 16, 2012 22:14 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

No i co z tymi zdjeciami? Tydzien minal a fotek nadal nie ma :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto gru 25, 2012 12:43 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Goyka pisze:No i co z tymi zdjeciami? Tydzien minal a fotek nadal nie ma :(

chyba już nie będzie...
Szkoda bo te kotki tam nie przeżyją....
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon sty 28, 2013 7:55 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Słyszałam,że jest tam kotka ze złamaną łapką :cry:
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt mar 01, 2013 8:23 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Przedwczoraj tż Magdy złapał na siatkę b chorą kotkę,którą kiedyś wyciachałam.Kotka jest na Elbląskiej.
Nie wiemy jeszcze co jej jest ale nie jadła od kilku dni :(
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon kwi 01, 2013 15:03 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

aga marczak pisze:Przedwczoraj tż Magdy złapał na siatkę b chorą kotkę,którą kiedyś wyciachałam.Kotka jest na Elbląskiej.
Nie wiemy jeszcze co jej jest ale nie jadła od kilku dni :(


U kici stwierdzono kk. Była dzika, przerażona - ale u mnie w piwnicy gdzie zabrałam ją na leczenie okazała się przesympatyczną kotką. Szukam dla niej ds lub dt, wychodzącego. Pilne!!
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob kwi 20, 2013 11:17 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Tydzien temu złapałam krawaciarę w mega ciąży
to chyba ostatnia płodna kotka :ok:
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt cze 28, 2013 18:45 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

madzik85 pisze:
aga marczak pisze:Przedwczoraj tż Magdy złapał na siatkę b chorą kotkę,którą kiedyś wyciachałam.Kotka jest na Elbląskiej.
Nie wiemy jeszcze co jej jest ale nie jadła od kilku dni :(


U kici stwierdzono kk. Była dzika, przerażona - ale u mnie w piwnicy gdzie zabrałam ją na leczenie okazała się przesympatyczną kotką. Szukam dla niej ds lub dt, wychodzącego. Pilne!!

Koniec konców kotka wylądowała u mnie w wolierze
Jest zdrowa ale ma uszkodzony nerw i cały czas przechyla główkę na jedna stronę,może też być głucha
Ogólnie je i wygląda dobrze.Nie daje się dotknąć...
Na Gościnnej wystrylizowałam jeszcze 5 kotek z podwórka obok spod numerów 12,14,16 oraz zabrała 3 maluszki,które zdąrzyły się urodzić.Dwie dziewczynki i chłopczyk.Pinginki i szaro-biała...Jakby ktoś szukał maluszków to moje są do adopcji.Mają ok 5 tygodni
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lip 04, 2013 19:41 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Fotki kotek robione jeszcze w kwietniu.
Późniejsze mam w tel. ale moja kom nie chce zrzucać przez bluetooth. Mimo restartu nic nie pomaga, po prostu od jakiegoś czasu ta opcja nie działa :(
A szkoda, bo zaobserwowałam, że Kocur nie dość że nabył kk, to sierść na grzbiecie ma rudą (niestety foto mam na kom). U jednej z burych kotek to samo...

Na sesję załapało się kilka kotek i kocur, którzy byli na karmieniu.

Niestety, nie ma już na działce Płochliwej vel Dzikiej :( Kiedyś Aga dowiedziała się od pana sprzątającego, że na podwórku znalazł martwą burą kotkę. Wszystko wskazuje na to, że to ona... Nie wiadomo co się stało. Była młoda, zdrowa. Po sterylce nabrała ciała, ładnie jadła, sierść zrobiła się ciemniejsza (wcześniej była whiskasowa). Ostatnio widziałam ją ponad m-c temu pewnej niedzieli. Dużo zjadła, miała apetyt :) od pon. już się nie pojawiła... wypadek? już się nie dowiemy... :( brakuje jej... :cry: choć ciągle wierzę, że to nie była ona tą znalezioną kotką, że ona jeszcze wróci...

Na działce zamieszkał natomiast czarny kocur z sąsiedniego podwórka, tak więc są już dwa kocury ;) Na szczęście kocice wysterylizowane.

Obrazek Misia-do stadka dołączyła stosunkowo niedawno
Obrazek Krawaciara Agresywna - zobaczcie jak nacięli jej ucho na oznaczenie sterylizacji!!!
Obrazek jedna z "Lucynek", bura kicia
Obrazek maluch, urodził się rok temu, niestety jest bardzo dziki, od początku stronił od reszty kotów i od człowieka ;(
Obrazek Miła Krawaciara
Obrazek Chuda Lucynka
Obrazek
Krawaciara Agresywna po sterylizacji
Obrazek Kocur - tu jeszcze miał ładną sierść i bez kataru...
Obrazek
Obrazek jakaś "Lucynka"
Obrazek z samego przodu Biszkopta - jej młodego mam ciągle na tymczasie...
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto lip 09, 2013 19:58 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Piękne koty i piękne zdjęcia :1luvu:
Pojawia się tam jeszcze ta agresywna babcia?

Zabrałam do siebie trzy maluszki z Goscinnej 14 Nie wiedziałam o kotcce i urodziła.
Dzisiaj je zaszczepiłam a parę dni temu wysterylizowałam mamusię i jej 4 kolezanki :D
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto lip 09, 2013 23:23 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

aga marczak pisze:Piękne koty i piękne zdjęcia :1luvu:
Pojawia się tam jeszcze ta agresywna babcia?

Zabrałam do siebie trzy maluszki z Goscinnej 14 Nie wiedziałam o kotcce i urodziła.
Dzisiaj je zaszczepiłam a parę dni temu wysterylizowałam mamusię i jej 4 kolezanki :D


Dobrze, że maluchy nie podzielą losu wolno żyjącej mamy, a mama oraz kolejne kocice nie będą więcej musiały rodzić :ok:
Babcia się pojawia, osobiście widziałam ją raz ale schodzę z drogi. To jest niezrównoważona kobieta i kto wie, co jej przyjdzie do głowy :(
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon sie 05, 2013 23:02 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Oto Biszkopt i Donek - moje tymczasy z Gościnnej. Biszkopt ma ok. roczku, czarnulek jest trochę młodszy. Nieufne - szukają człowieka, który da im czas na oswojenie się z nową sytuacją, wykaże cierpliwość (anielską!) i będzie ich kochał takimi, jakimi są :) Czasami dzikują, a czasami są przymilaskami - mili się zwłaszcza Don. Kotki do domu bez psów i małych dzieci, dla kogoś, kto ma doświadczenie w opiece nad kotami.
Razem się wychowali, do dziś śpią razem przytuleni, bawią się, ganiają, lubią - chciałabym wyadoptować ich jako parkę :)
Poznajcie ich :)

Biszkopcik o miodowych oczach:
Obrazek

Czarnulek Don, kot z charakterkiem:
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto sty 14, 2014 22:35 przez madzik85, łącznie edytowano 1 raz
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sie 07, 2013 8:49 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Nie mam już słów...
Na działce na Gościnnej pewien KTOŚ -podejrzewam, że chodzi o jednego starszego mężczyznę - sypie "moim" kotom badziewną suchą karmę. Zapewne to ta z Lidla, ale na szczęście te koty nie są zdesperowane, żeby ją jeść. No więc nie jedzą, a ona zalega...następnego dnia na tą zalegającą ten sam KTOŚ sypie kolejną warstwę...następnego kolejną... karma moknie, robi się jeden wielki syf, zalegają się robale... Przyniosłam kotom już kilka razy plastikowe miski czy stare, ale dobre talerze. I musiałam wywalić, z tą karmą i larwami much w niej. Obrzydliwy widok 8O

Ostatnio starsza pani, która z nami karmi koty wywaliła do śmieci kolejną "porcję" syfu. Zostawiliśmy kartkę z informacją do tego KTOSIA, żeby nie truł kotów - i tutaj rzeczywistość przerasta moje wyobrażenie... Jako że nie było już misek i talerzy (bo poszły do kosza), karma została wywalona na tą karkę!!! :placz:

Nie mam już sił. Co tydzień jeżdżę sprzątać, wymieniać jednorazowe miski i myć wielorazowe, żeby te koty nie żyły w syfie. Staram się karmić - wprawdzie raz dziennie - ale w miarę dobrym jedzeniem: oprócz puszek dostają od czasu do czasu twaróg z żółtkiem, ugotowane na wodzie mięso z kurczaka czy sparzone mielone... Nawet porządnej miski nie ma sensu tu przywieść :(

Ręce opadają. Może jestem nadwrazliwa, ale po takim widoku talerza z larwami robali nie mogę przełknąć obiadu ani kolacji...
Nie wiem już co myśleć o tym człowieku... złośliwość czy premedytacja :?: :?: I co robić :?:
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sie 07, 2013 10:48 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

Jak mam taką sytuację to w bardzo grzecznych słowach zostawiam info na kartce, że uprzejmie dziękuję za dokarmianie kotów ale w chwili obecnej są one na specjalistycznej karmie weterynaryjnej i tylko to muszą jeść. Jak na razie kartka spełnia swoją rolę.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw sie 08, 2013 14:32 Re: Kotki z ul. Gościnnej ( Gdańsk,Orunia)

biamila pisze:Jak mam taką sytuację to w bardzo grzecznych słowach zostawiam info na kartce, że uprzejmie dziękuję za dokarmianie kotów ale w chwili obecnej są one na specjalistycznej karmie weterynaryjnej i tylko to muszą jeść. Jak na razie kartka spełnia swoją rolę.



U mnie pierwsza kartka nie zdała egzaminu, karmiciel potraktował ją jako podkładkę :( będę zostawiać kolejne, później sama nie wiem...
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 350 gości