Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

295955 pisze:czy sytuacja się jakoś klaruje? co u koteczki?

Też nieśmiało zapytam :oops:

Najprawdopodobniej jadę jutro na Paluch, pewnie po południu zdam relację z dręczenia stfffora :twisted:

U koteczki wszystko dobrze. Trochę posiedziała w kuwecie za grzejnikiem , potem to miejsce zajął Synaj :mrgreen:

.
W związku z tym kicia skuliła się na widocznym posłanku. Pewien Pan zaczął kicię głaskać( miał rękawiczkę skórzaną) , a ona fuczała , fuczała i nic . Nie ugryzła , nie uderzyła i nie uciekła

.Chciała Pana nastraszyć a on się nie dał :ok:

.

Powodzenia jutro :piwa:

Małgosia - Synaj jest znowu w schronie? Przecież on w zeszłym tygodniu poszedł do domu... Oddali go?

Chodziło o Tokaja

Tak jest ,chodziło o Tokaja :mrgreen:

.

Kciuki za jutrzejszy dzień :ok:

i jak wizyta?
ona taka jest piękna :oops:

I co słychać?

wow to pan odwazny - brawo :mrgreen:

Nie byłam

z przyczyn losowych :evil:

Mam nadzieję, że adopcje są możliwe również w tygodniu. Jeśli tak, to dziś albo jutro po nią pojadę.

no to czekamy na wiadomości

Miedniczko, hopsaj do domku :ok:

spinca pisze:Nie byłam z przyczyn losowych
Mam nadzieję, że adopcje są możliwe również w tygodniu. Jeśli tak, to dziś albo jutro po nią pojadę.

W razie czego ja jestem w środe to moge Ci pomoc

Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Kto przegląda forum