Ja kici nie wezmę, mój kocur się rozchorował po tym jak odszedł tymczas, i nie mogę im tego zrobić teraz, pozatym moja sytuacja osobista nie pozwala, kicia to zbyt trudny przypadek jak na moje obecne możliwości,
mam pod domem 2 mega oswojone pół roczniaki i też nie mają domków
Ta kicia od zawsze żyje na podwórku, więc mam nadzieję że wytrzyma
Poza znalezieniem jej domku, postaraj się Trisk o jakieś domki, choćby i styropianowe dla pozostałych, bo serce się kraje, a tam kilka kotów nawet bardziej miziastych i bliskich memu sercu anieżeli Nezbit
