Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Ale Ty to przeżyjesz, a kotka już niekoniecznie.
alix76 pisze:XagaX, a prosiłaś wcześniej o pomoc? Chyba nie, więc było domniemanie, że sobie poradzisz.
Również w moim odczuciu popełniłaś błąd wypuszczając tę kotkę, tym bardziej, że nie była odłowiona w miejscu bytowania, tylko znaleziona, ufna, w budynku.
Masz teraz poważne oferty pomocy, może warto z nich skorzystać, dając pierwszeństwo dobru kota (o które tak walczysz na wielu wątkach) nad swoimi urażonymi uczuciami.
Errare humanum est, in errore perservare stultum - błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie - głupotą. Seneka Starszy
Prakseda pisze:Czy ktos groził Adze nieprzyjemnościami wsród sąsiadów???
XAgaX pisze:więcej zdjęć nie mam na kompie, z telefonu nie mam jak znaleźć, to jest najlepsze.
Baaaaardzo mnie zastanawia, że pomoc znalazła się dopiero po wypuszczeniu kotki - mogę jej poszukać, nic więcej, uważam, że zrobiłam tak jak jest lepiej dla niej. Nie podoba mi się robienie dymu w mojej okolicy (jedna z karmicielek mieszka w moim bloku, "dzięki" Wam nie będziemy mieli z mamą i TŻ życia wśród sąsiadów) i uszczęśliwianie kotki na siłę, a także wpędzanie mnie na siłę w poczucie winy. Tyle.
Prakseda pisze:Czy ktos groził Adze nieprzyjemnościami wsród sąsiadów???
XAgaX pisze:więcej zdjęć nie mam na kompie, z telefonu nie mam jak znaleźć, to jest najlepsze.
Baaaaardzo mnie zastanawia, że pomoc znalazła się dopiero po wypuszczeniu kotki - mogę jej poszukać, nic więcej, uważam, że zrobiłam tak jak jest lepiej dla niej. Nie podoba mi się robienie dymu w mojej okolicy (jedna z karmicielek mieszka w moim bloku, "dzięki" Wam nie będziemy mieli z mamą i TŻ życia wśród sąsiadów) i uszczęśliwianie kotki na siłę, a także wpędzanie mnie na siłę w poczucie winy. Tyle.
XAgaX pisze:alix76 pisze:XagaX, a prosiłaś wcześniej o pomoc? Chyba nie, więc było domniemanie, że sobie poradzisz.
Również w moim odczuciu popełniłaś błąd wypuszczając tę kotkę, tym bardziej, że nie była odłowiona w miejscu bytowania, tylko znaleziona, ufna, w budynku.
Masz teraz poważne oferty pomocy, może warto z nich skorzystać, dając pierwszeństwo dobru kota (o które tak walczysz na wielu wątkach) nad swoimi urażonymi uczuciami.
Errare humanum est, in errore perservare stultum - błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie - głupotą. Seneka Starszy
Uważam, że nie popełniłam błędu. Nie zamierzam uszczęśliwiać kotki na siłę i dalej odpowiadać na nagonkę większości z Was. I grożenie mi nieprzyjemnościami wśród sąsiadów najlepiej świadczy o poziomie niektórych osób.
Ile wolno-żyjących kotów wypuszcza się po zabiegu? Dziesiąt procent, nieprawdaż? I akurat TA kotka jest niby taka super oswojona? Dziwne, doprawdy.
XAgaX pisze:Prakseda pisze:Czy ktos groził Adze nieprzyjemnościami wsród sąsiadów???
Pisało o rozpytywaniu, że ja przeżyję, a kotka niekoniecznie... róbcie co chcecie w sprawie tej kotki, ja podtrzymuję swoją decycję, i ponieważ kierowałam się jej dobrem, nie zamierzam pomagać w jej złapaniu.
adelajda pisze:Szkoda, że przed jej wypuszczeniem nie uprzedziłas karmicielek, że się pojawi nowy oswojony kot.
Żeby jej jeść dawały osobno, bo stałe stado na pewno będzie ją odganiać od żarełka.
Szkoda, że od niedzieli nie sprawdziłaś czy kotka się pojawia na karmieniu i czy wogóle się pojawia na podwórku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Nul i 606 gości