Poker71 pisze:edit: jaaana masz opr od wetabo zadzwoniłam i się spytałam o te uszy, czy np. w tej walce mogła mieć uszkodzoną błonę czy coś, to mnie objechał że jak ma pasażerów w uszach to pewnie że gorzej słyszy i że obie (ja i jaaana) mamy się leczyć bo kotem to on się zajmie. Ciekawe że nie zdefiniował na co nas leczyć
![]()
ale i tak u drugiego weta to skonfrontuję, wraz z moimi i TŻtowymi obserwacjami, nie ma lekko.
Opr przyjmuje z pokorą, podejrzewam, że nogi mam leczyć, bo na głowę to już za późno.
A na poważnie:
słyszeć, to ona słyszy.
Tak sobie tylko kombinuję.
Kiedyś chodziłam z zasłoniętym jednym okiem i w żaden sposób nie mogłam ocenić odległości ani wyżej - niżej.
Jak jedno ucho by było niesłyszące, albo słabo słyszące, to na tej samej zasadzie trudno by było określić, skąd dźwięk dochodzi.
I jeszcze - ta stercząca ponad głowę część ucha, to przecież taki wyłapywacz fal dźwiękowych. Skoro ma tego mało, to i mniej dźwięków dochodzi.
Tak sobie gdybam nie z medycznego a z fizycznego punktu widzenia.
No ale już nic nie mówię, boję się tego weta

berushka pisze:Uszata królewna ma już swój wątek na fb:
http://www.facebook.com/home.php#!/even ... 9340221116
Prosimy zaglądać. DOMKU !!!!
Super!