Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
soso pisze:Saharka poszła do fajnego domku, będzie tam miała trochę strszą koleżankę![]()
Mpacz nie wiem co Ty zrobiłaś mojej Zafirce, ale ona z kolan złazić nie chce.Miziak się z niej zrobił
)
mpacz78 pisze:soso pisze:Saharka poszła do fajnego domku, będzie tam miała trochę strszą koleżankę![]()
Mpacz nie wiem co Ty zrobiłaś mojej Zafirce, ale ona z kolan złazić nie chce.Miziak się z niej zrobił
)
A to ciekawe. Ja jej nic nie robiłam, niestety ale ostatnio mam tyle czasu, że tylko kotom daję jeść i ogarniam kuwety, i wszystkie tymczasy mi dziczeją. Widać Zafirka sama podjęła decyzję że będzie miziakiem, ona pierwsze dwa dni u mnie spędziła w tym pokoju u góry pod szafą wychodząc tylko do kuwety i do misek, podczas gdy Saharka już od pierwszego dnia czuła się swobodnie w całym mieszkaniu i sama przychodziła do nas na kolana, Kaszmirek dość szybko dołączył do odważniejszej siostry, choć z nim trzeba było uważać - bo gwałtowne ruchy jeszcze go płoszą. Zafirka po dwóch dniach siedzenia pod szafą stwierdziła, że jednak też przyjdzie do rodzeństwa na dół, ale na początku przemykała się gdzieś pod meblami, prawie jej widać nie było, dopiero w niedzielę zaczęła się zachowywać normalnie, ale sama jestem w szoku, że ona nie uciekała wczoraj w ogóle jak ją łapałam.
Zazdroszczę tym ludziom co adoptowali Saharkę. Niech jej się szczęści w nowym domku.
soso pisze:
Nie dość, że nie ucieka, to jeszcze dzisiaj na dzień dobry nos mi wylizałaA Kaszmirek moja kluseczka słodka rzeczywiście płoszy się na gwałtowne ruchy, ale w sumie też miziak. Jak go przycisnąć
W każdym razie dziękujemy
ps. Saharka mieszka na moim osiedlu, parę bloków dalejZ tego co wiem spała już dziś z nową opiekunką
ssb pisze:btw, proszę przejrzeć: http://pkdt.pl/koty-do-adopcji
niektóre już chyba mają dom ale nie mam potwierdzenia.
Marea pisze:Sabina, Dzidzia weźmie 2 dziewuchy a chłopaczek być może pojedzie do domku a jak nie to do znajomych Biamili...ale mam problem z dziewczyną która się nimi opiekujepowiedziałam że jutro je zgarniam i wyjaśniłam opcje co do sterylki mamusi...a ona że ona w ciąży i będzie cierpieć jak te maluskzi z brzucha się jej zabierze...choć szczerze wątpie czy ona zaciążona jak ma 7 tyg malce które karmi...wyjaśniłam jak się sprawa ma i że kotka do dnia porodu nie czuje się mamusią....
Napisała mi sms że dzikękuje za pomoc ale sama maluchom znajdzie domy i ze inaczej wyobrazała sobie pomoc aniezeli zabijanie nienarodzonych kociąt...ble ble...nie wiem co robić..zgarniać te malce, nie zgarniać...olać temat i się nie przejmować...czy zgarniać i malce i mamusię (ona świetna oswojona kicia) tylko jak ją wypuszczę po sterylce będę się głowiła jak ona się czuje a z tą dziewczyną gadać mi się nie chce! bo głucha na wszelkie argumenty...jeśli kotka w ciąży to nic że urodzi w grudniu i maluchy poumierają...ważne że ona się do tego nie przyczyni
sabina skaza pisze:ssb pisze:btw, proszę przejrzeć: http://pkdt.pl/koty-do-adopcji
niektóre już chyba mają dom ale nie mam potwierdzenia.
koty wyadoptowane to:
- perełka
- 2 małe czarne
- rudini rudy z bielmami na oczach
- johny
- bianca biała
u mnie to wszytko
Marea pisze:Sabina, Dzidzia weźmie 2 dziewuchy a chłopaczek być może pojedzie do domku a jak nie to do znajomych Biamili...ale mam problem z dziewczyną która się nimi opiekujepowiedziałam że jutro je zgarniam i wyjaśniłam opcje co do sterylki mamusi...a ona że ona w ciąży i będzie cierpieć jak te maluskzi z brzucha się jej zabierze...choć szczerze wątpie czy ona zaciążona jak ma 7 tyg malce które karmi...wyjaśniłam jak się sprawa ma i że kotka do dnia porodu nie czuje się mamusią....
Napisała mi sms że dzikękuje za pomoc ale sama maluchom znajdzie domy i ze inaczej wyobrazała sobie pomoc aniezeli zabijanie nienarodzonych kociąt...ble ble...nie wiem co robić..zgarniać te malce, nie zgarniać...
mpacz78 pisze:Marea pisze:Sabina, Dzidzia weźmie 2 dziewuchy a chłopaczek być może pojedzie do domku a jak nie to do znajomych Biamili...ale mam problem z dziewczyną która się nimi opiekujepowiedziałam że jutro je zgarniam i wyjaśniłam opcje co do sterylki mamusi...a ona że ona w ciąży i będzie cierpieć jak te maluskzi z brzucha się jej zabierze...choć szczerze wątpie czy ona zaciążona jak ma 7 tyg malce które karmi...wyjaśniłam jak się sprawa ma i że kotka do dnia porodu nie czuje się mamusią....
Napisała mi sms że dzikękuje za pomoc ale sama maluchom znajdzie domy i ze inaczej wyobrazała sobie pomoc aniezeli zabijanie nienarodzonych kociąt...ble ble...nie wiem co robić..zgarniać te malce, nie zgarniać...
Marea, jeśli jest gdzie, a jest, to zgarniaj kocięta, lada moment się ochłodzi i się pomarnują tam pod sklepem, fakt mało prawdopodobne, że kotka w ciąży jeśli już to we wczesnej bardzo.
Zawijaj kotę na sterylkę a dziewczynie powiedz, że weterynarz najpierw zbada czy jest w ciąży i jeśli w ciąży to nie będzie sterylizował, ja tak zawsze mówię karmicielom przeciwnym aborcyjnym, najwyżej potem im kłamię że kotka nie była w ciąży, no cóż czasem nie da się inaczej, ludzie przeciwni aborcyjnym ale potem dzwonia i proszę o zabranie kolejnego miotu kociąt....
Tak jak pan Bielawski z naszego podwórka z Wrzeszcza, co drugi dzień nam płacze, że on zbankrutuje bo tyle kotów do karmienia, ale sterylkom był przeciwny, aborcyjne przed nim zataiłyśmy, a zawsze jak nam biadoli że tyle kotów, tyle pieniędzy to mu przypominamy, że gdyby nie sterylki to by teraz karmił 16 kotów a nie 5.
iza5 pisze:Dziewczyny dlaczego rozliczenia nie pojawiają się na stronie?
Po co je robię, skoro nie są widoczne.
Piszą do mnie ludzie z zapytaniem czy ich wpłaty doszły... trochę to czasu zabiera.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości