BRZDĄCE Wszystkie szkrabiki w swoich DS :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 19, 2010 13:14 Re: BRZDĄCE zostały 2 maluchy z chorymi oczkami! Reszta w DS :)

Beznadziejne po prostu :evil: I tak dobrze, że się dopytałaś, bo inaczej koty byłyby zostawione samym sobie
najgorsze jest chyba to jak ktoś mówi, że mu się "nie chce"... normalnie ręce opadają.
Ludzie na wsi często podchodzą do zwierząt utylitarnie, tak jak do rzeczy. Sama mam rodzinę na Podlasiu i wku**ją mnie z tego powodu regularnie :evil:

kurcze, a już takie było fajne pasmo samych pozytywnych wiadomości (no, może poza tym rozsmarowanym qpalem u Ciebie w łazience :wink: )

pamiętaj że zawsze jest opcja mojego mieszkania na przetrzymanie maluchów
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 19, 2010 13:37 Re: BRZDĄCE zostały 2 maluchy z chorymi oczkami! Reszta w DS :)

a ja chyba z 2 tygodnie temu wielokrotnie proponowałam że zrobię kotce sterylkę..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw sie 19, 2010 16:05 Re: BRZDĄCE zostały 2 maluchy z chorymi oczkami! Reszta w DS :)

Jakby sąsiedzi powiedzieli, że się nie zajmą sterylizacją kocicy, to kotka by w niedzielę przyjechała razem z kociakami. Ale jak się zobowiązali, ze nie ma problemu i kotką się zajmą, to bez sensu było ją taszczyć przez pół Polski, męczyć, stresować, trzymac w klatce dwa tygodnie i przenosić z miejsca na miejsce. Ale im się nie chce... Bo goście... Bo coś tam... Żałosne. Najbliższa szansa złapania kotki i przywiezienia na sterylizację do warszawy będzie dopiero za ok. 1,5 tygodnia. Przy czym nie mam pojęcia, kiedy będzie okazja ją odwieźć. I kociaki... DT dla nich na za tydzień z kawałkiem potrzebny, jak juz ich wziąć nie bede mogła. Na dodatek 1 września wyjeżdżam, wiec nie moglabym sie nimi zajmować "na dochodne", jakby u ciebie, Myrzapl, zostały :( Więc DT poszukiwany!

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 19, 2010 17:44 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

o rany... no to kiepsko... :( biedne kociaki :( mamusia zresztą też - ludziska głupie to i nie wiadomo jak się nią w ogóle będą zajmować...

czy ktoś może maluchom zaoferować domek tymczasowy? :?:
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 19, 2010 20:54 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

jhet,nie można tracić nadziei,
ludzie są tylko ludzmi a koty są aż kotami..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt sie 20, 2010 0:42 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

smarti pisze:jhet,nie można tracić nadziei,
ludzie są tylko ludzmi a koty są aż kotami....


Święte słowa :wink:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sie 20, 2010 1:00 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

To ja sie trzymam tych resztek nadziei i czekam na DT dla brzdąców :wink:

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 20, 2010 7:47 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

Witam,
Byłam wczoraj z Misią u weterynarza i wróciłyśmy z reklamówką lekarstw. Koci katar trzeba leczyć, sam nie przejdzie, więc jhet nie radzę więcej chodzić do tego weta, u którego byłaś z maluchami i który stwierdził, że katar sam przejdzie. Misia dostaję antybiotyk, lek przeciwzapalny, lek zwiększający odporność i krople do oczu. Poza tym, ma świerzb, podejrzewam, że jej rodzeństwo też, który ciężko będzie wyplenić. Ale będziemy walczyć.
Warto więc, żeby nowa właścicielka jej sióstr też się wybrała w najbliższym czasie do dobrego weta, żeby zbadał maluchy.

A tak poza tym, to Misia jest kochana, szaleje strasznie, ciągle się do mnie przysysa (regularnie o 3.30 w nocy ;)), ma apetyt, że aż miło patrzeć. No i oprócz saszetek je suche (!); dla mnie rewelka, bo dla mojej poprzedniej kici suche jedzenie nie było ani trochę interesujące.

Pozdrawiamy,
wampirek Misia i Monika

mono19

 
Posty: 31
Od: Pt maja 22, 2009 16:43

Post » Pt sie 20, 2010 8:16 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

Monika, mamy w domu Oridermyl, więc jak chcesz, mogę ci odciągnąć do strzykawki. Nie ma lepszego leku na świerzba. Moge ci podać przez Mariusza, chcesz?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt sie 20, 2010 8:44 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

Cześć Gosia,

Mariusz już mi mówił. Misia dostała jakiś środek na grzbiet, który ma zwalczać tego świerzba. Przy najbliższym kontakcie z naszą Pania weterynarz zapytam o ten lek, o którym wspomniałaś i jakby co zgłoszę się do Mariusza. Nie chcę robić niczego na własną rękę, bo to ona jest od leczenia.
Pozdrawiam,
Monika
Monika

mono19

 
Posty: 31
Od: Pt maja 22, 2009 16:43

Post » Pt sie 20, 2010 8:45 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

A jaki środek dostałaś? Te środki na kark, z tego, co wiem, nie nadają się dla maluchów :roll: Mała dobrze się czuje?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt sie 20, 2010 8:48 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

mono19 pisze:Cześć Gosia,

Mariusz już mi mówił. Misia dostała jakiś środek na grzbiet, który ma zwalczać tego świerzba. Przy najbliższym kontakcie z naszą Pania weterynarz zapytam o ten lek, o którym wspomniałaś i jakby co zgłoszę się do Mariusza. Nie chcę robić niczego na własną rękę, bo to ona jest od leczenia.
Pozdrawiam,
Monika


ja kociętom nigdy nie daję tego typu środków. Weci nimi szafują, bo to wygodne, zerknij tutaj: viewtopic.php?t=86719

Z góry przepraszam za OT.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt sie 20, 2010 8:51 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

Ja mam zaufanie do mojej Pani weterynarz.
M.
Monika

mono19

 
Posty: 31
Od: Pt maja 22, 2009 16:43

Post » Pt sie 20, 2010 9:13 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

Hej Gosia,

przejrzałam ten link, który wysłałaś. Misia dostała Stronghold. Trochę żałuję, że przeczytałam ten link, bo teraz się znowu o Nią martwię. Za dużo przeszłam z Kruszynką, która chorowała i umarła na chłoniaka, a jej mamę zabił weterynarz podając za szybko antybiotyk. Ja się nie znam na leczeniu kotów, nie mam wykształcenia medycznego, więc mogę tylko polegać na wiedzy mojej pani weterynarz. Chodzę tylko do niej, bo uważam, że wie, co robi. Wiem, że tak jak to jest w przypadku lekarzy, wielu wetów ma kiepski poziom wiedzy i Ci tylko udają, że wiedzą, co robią... Dlatego powiem szczerze, życzyłabym sobie nie musieć więcej chodzić z Misią do weterynarza. Niestety tak się nie da.

M.

mono19

 
Posty: 31
Od: Pt maja 22, 2009 16:43

Post » Pt sie 20, 2010 9:19 Re: BRZDĄCE trzy maluszki w najgorszym stanie - potrzebne DS/DT!

Przykro mi, że cię zaniepokoiłam :( Po prostu nie spotkałam się z podawaniem Strongholdu kociętom. To rzeczywiście lek ztypu all-in-one, czyli i na odrobaczenie, i na świerzba. Ale skoro mówisz, że byłaś wczoraj i nic się przez noc ani rano nie działo, myślę, że będzie OK. Te leki działają szybko. Ostatnio nasze koty zaśliniły się na amen (dorosłe) po podaniu im takiego leku na kark po 5 minutach chyba.
Zazwyczaj leczymy świerzba Oridermylem, bo jest w miarę bezpieczny, raz zdarzyła nam się kotka z alergią i trzeba było zastosować iwermektynę. Ja też nie mam wiedzy medycznej, ale wiesz pewnie, ile kotów się przewija przez nasz dom, dlatego jakieś tam doświadczenie mamy.
Obserwuj ją, spytaj o ten Oridermyl, jakby co, służę strzykawką ;)

Świerzb, zarobaczenie, pchły i koci katar to dość normalne przypadłości u kociąt, także nie ma się czym martwić tak bardzo. Życzę Misi, żeby na następnej wizycie było już tylko szczepienie :ok:

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 4 gości