Przykro mi, że cię zaniepokoiłam

Po prostu nie spotkałam się z podawaniem Strongholdu kociętom. To rzeczywiście lek ztypu all-in-one, czyli i na odrobaczenie, i na świerzba. Ale skoro mówisz, że byłaś wczoraj i nic się przez noc ani rano nie działo, myślę, że będzie OK. Te leki działają szybko. Ostatnio nasze koty zaśliniły się na amen (dorosłe) po podaniu im takiego leku na kark po 5 minutach chyba.
Zazwyczaj leczymy świerzba Oridermylem, bo jest w miarę bezpieczny, raz zdarzyła nam się kotka z alergią i trzeba było zastosować iwermektynę. Ja też nie mam wiedzy medycznej, ale wiesz pewnie, ile kotów się przewija przez nasz dom, dlatego jakieś tam doświadczenie mamy.
Obserwuj ją, spytaj o ten Oridermyl, jakby co, służę strzykawką

Świerzb, zarobaczenie, pchły i koci katar to dość normalne przypadłości u kociąt, także nie ma się czym martwić tak bardzo. Życzę Misi, żeby na następnej wizycie było już tylko szczepienie
