Henryczek - kociak, który nie może znaleźć Domu...w DS :)

A mi źle i smutno

Robale - choć życzyłabym sobie takiego rozwiązania - nie wydają mi się prawdopodobne.
Trzustka - niestety tak. To ciężka sprawa w przypadku każdego zwierzaka - w przypadku takiego maluszka - po prostu masakra

Chociaż przy trzustce bardzo często występuje charakterystyczny kał i często także wymioty....tym się pocieszam. Ale z koleji nie musi to być kwestia akurat tego...
No kurcze maluszku - nie choruj, prosiłam...

Sin pisze:Trzustka - niestety tak. To ciężka sprawa w przypadku każdego zwierzaka - w przypadku takiego maluszka - po prostu masakra
Chociaż przy trzustce bardzo często występuje charakterystyczny kał i często także wymioty....tym się pocieszam. Ale z koleji nie musi to być kwestia akurat tego...
No kurcze maluszku - nie choruj, prosiłam...

dobra, to ja się już wolę zgodzić na pierwotniaki. Prawda że to pierwotniaki? Plzzz....

stres. jezusmaria i to az 7 dni do kolejnej wizyty. wet od razu zapowiedzial patrząc na moją minę, że wcześniej i tak nic nie zrobi i nie zdiagnozuje, chyba że będą nowe objawy.
wolę jednak bez objawów, życzę sobie robale EWENTUALNIE pierwotniaki ameby jedne wredne paskudne obleńce.

ssstressss

głupie jest że ja się stresuję na maksa mimo KOMPLETNEGO braku stanu alarmowego u maluszka! Biega skacze radosny i wesoły jest, czasem aż za bardzo.

Są jakieś badani kału na obecność enzymów trzustkowych :roll:

Ale co i jak dokładnie może wet powiedzieć bo ja się nie zagłębiałam w temat.
Też się denerwuję

Skoro po odrobaczaniu robali nie bylo widac to moze jednak robale? Musialam sie tlumaczyc z milbemaxu: kończak stwierdzil ze to ostatnie co by kociakowi dal... wiec pierwszy raz trzymam kciuki za robale...

Henryk tak się przejął moim stresem ze właśnie wyżera co się da, chodzi i buszuje gdzie można by coś wszamać. Taaa.... chory kociak, niewątpliwie... TZ towi nic chyba nie powiem bo zaraz Henryczek mu wskoczy na plecy a TZ umrze ze smiechu ze uważam go za ciężko chorego kota

Kurde nie może być trzustka no! Henryś już ma mnie dość bo chodzę i muzaglądam. Wymioty nie, biegunka nie, pupa nie usmarowana, w kuwecie małe twarde i wcale nie zatłuszczone! I w brzusiu też nie burczy! Sterczy mu owszem tak głupio teochę, moze ciut napięty, ale nas nie zagazowywuje wcale!

Nie zgadzam się na nic poza robalami!!!!

A niby dlaczego nie milbemax

- owszem tego dla dorosłych nie wolno podawać kociętom, ale jest specjalny dla kociąt - zupełnie bezpieczny. Poza tym ma szerokie spektrum działania. Swoje też tym odrobaczam.
Mi kurcze ta trzustka średnio pasuje tzn, skóra/włosy tak ale nic poza tym? Bez sensu :roll:

Może wrócić do RC kitten i pilnować by nie żarło nic innego? Od tej karmy zaczęłam.

Sin pisze:A niby dlaczego nie milbemax - owszem tego dla dorosłych nie wolno podawać kociętom, ale jest specjalny dla kociąt - zupełnie bezpieczny.

A ja wiem? Pytałam czemu ma dziwną minę i tak dokładnie bada kociaka, jak mi powiedział to już o mm nie pytałam tylko o opcje/możliwości.... a ten mi niewchłanianiem wrodzonym wyjechał...

Sin pisze:Mi kurcze ta trzustka średnio pasuje tzn, skóra/włosy tak ale nic poza tym? Bez sensu
Może wrócić do RC kitten i pilnować by nie żarło nic innego? Od tej karmy zaczęłam.

na pewno dziś odstawiam fita zostanie tylko ten nutragold kitten, trudno gryzelda przeżyje na kittenie najwyżej znowu będzie ze gruba. i TZ dostaje zakaz pozwalania na napady rozbojnicze przy jedzeniu (potem ja patrzę a Henryś zasuwa z kawałkiem sera czy mięsa bo właśnie zawinął TZ towi z gardła). Zeżrą mnie oba ze tylko kiten suchy będzie, ale trudno.

Myslisz ze NG odstawic i dac RC kitten? Wet mówił ze zakaz zmieniania podstawy diety żeby obrazu nie zafałszować....

Zrób mu morfologię i przy okazji test na FIP.

Kurcze nie wiem - kombinuję...to się trochę kupy nie trzyma wszystko :roll:

W tym NG też było trochę RC i Hillsa i TOTW :roll:

Może najpierw z samym NG, a potem zobaczyć jak się sprawy mają.
No nic mi nie przychodzi do głowy - poczytam jeszcze.

seja pisze:Zrób mu morfologię i przy okazji test na FIP.

TERAZ to się zaczęłam porządnie trząść.... ale Henryś ani gorączka, ani słaby apetyt...

Ja planuję tak:
- najbliższe 3 dni Henryś dostaje Aniprazol (a ja chyba wódkę zacznę na stres stosować?)
- całkowity zakaz innego żarcia niż NG
- za tydzien do weta z Henryczkiem
- kazać zrobić badanie krwi pod kątem enzymów trzustkowych i profil ogólny
(chyba że mu przez te 4 pozostał dni wąsy zaczną odrastać, to mu daruję kłucie)

To opcja że Henryś będzie bez zmian; jeśli będzie gorzej z czymkolwiek to wet będzie mnie miał na głowie tego samego dnia i wtedy razem z Henrysiową kupą.

Myślicie że to może być FIP??? Bez gorączki i osłabienia?

PS. Asia obiecalam ze jeszcze zadzwonie... ale przez ta wizyte u weta wygadalam reszte na kocnei, jutro sie dopiero doladuje

FIP bo ma suchą skórę?
Nie panikuj. Proszę.

Sin pisze:FIP bo ma suchą skórę?
Nie panikuj. Proszę.

nnoooo... sie staram. właśnie wszedł TZ. Mam zakaz googlowania

i wgapiania się w Henrysia.

idę się napić. i tak trzeba ten tydzień odczekac, muszę jakoś wrzucić na luz bo zwariuję :roll:

Henryczkowi życzę robali.
Wam mniej stresu.
Będzie dobrze, musi.
Trzymam mocno :ok:

Obczytałam.
Jedynie niedobory są sensowne - reszta jest bez sensu. I oby tak było :ok:

dorot pisze:Henryczkowi życzę robali.

pierwszy raz w życiu pod robalę piję :roll:

prawie mi trochę przeszło.

Henryczek - kociak, który nie może znaleźć Domu...w DS :)

Kto przegląda forum