Legnica pisze:Jesteśmy po pierwszej próbie pielęgnacyjnej.
Wyszło tak sobie![]()
Uszka dał poczyścić ,ale nie dokładnie,oczka lepiej,nosek też nie bardzo mu się podobało.
Pozwoliłam mu wyjść troszkę z klatki,musiałam zmienić kolejny podkład.
Myślę ze to 100% domowy kot,być może wychodził,ale wie co to jest wersalka,fotel,był bardzo zadowolony,poocierał się pysiem o meble,łaskawie pozwolił się pogłaskać po łebku-stał i czekał bez ruchu aż się nagłaszczęale szyjkę do drapania to już sam podstawiał.
Wsypałam kolejna garstkę karmy do klatki,wszedł przednimi łapami,a tylne zostawił na zewnątrz i nie chciał wejść do końca![]()
Strasznie jest chudy,wciąż zachowuje się na widok karmy jak w amoku.
Jejku
