» Wto maja 04, 2010 20:32
Re: koty Milenki - pamiętnik Agusi
Drogi pamiętniczku
Dzisiaj też sporo się działo. Do Dużej przyszła najpierw sąsiadka na plotki, a później jeszcze taka inna Duża. Agatka wyszła do pokoju żeby je zobaczyć i nawet się z sąsiadką pobawiła. Ale myśmy z Malwinką zostały w sypialni. Duża później wzięła mnie na ręce żeby mnie pokazać. Nawet chciała mnie tej innej Dużej dać na ręce. Ale ja się tak wywijałam żeby im pokazać, że sobie tego nie życzę, że zrezygnowała z tego pomysłu. Ale pozwoliłam się tej obcej Dużej pogłaskać.
Chyba jednak wolę tą naszą Dużą. Chociaż tamta też pachniała kotami.
Duża (ta nasza) powiedziała, że zupełnie nie wie co ma myśleć o Poldku.
Dzisiaj rano Poldek prawie nie pozwolił sobie posprzątać kuwety. Był bardzo niesympatyczny i strasznie syczał i warczał, i znowu Dużą podrapał. Jak przyszła ta druga Duża to też był niemiły. A teraz wieczorem pozwolił się miziać pędzlem i nawet nadstawiał głowę. Ale Poldek pozwala się miziać tylko po policzkach i pod brodą. Nie pozwala dotykać wierzchu głowy i pleców, ani boków.
Ja też nie wiem co o nim myśleć bo Poldek również mnie próbował pacnąć łapą.
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com