» Śro lut 10, 2010 14:42
Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!
To prawda, że zaniedbuję Fifi, ale.............kierowniczka schr. powiedziala, że da ją tylko tam, gdzie nie ma innych kotów i psów. Do tej pory nie trafiłam na takiego chętnego. Fifi nie jest wysterylizowana i raczej nie będzie, bo jak sobie poradzi po sterylce z poruszaniem, ze szwami itd. I tak jest pozszywana, po co ją jeszcze kroić. Fifi jest w pokoju kierowniczki, nie toleruje innych zwierzaków.