LUBLIN: Dymny Feliks chce spokojnego życia! Zdjęcia.

Amika6 pisze:
bloo pisze:Laurenta się nie zakochała, bo tak naprawdę miała już skradzione serce No i Felek się baaardzo nieładnie zaprezentował

A cóż ten księciunio zrobił?

Zniknął...

pixie65 pisze:
Amika6 pisze:
bloo pisze:Laurenta się nie zakochała, bo tak naprawdę miała już skradzione serce No i Felek się baaardzo nieładnie zaprezentował

A cóż ten księciunio zrobił?

Zniknął...

To z niego taka boidoopka

A może wg niego to nie DT tylko DS już jest :twisted:

Znikająca boidoopka - Feliks, chociaż nie zdaje sobie zbytnio z tego sprawy, SZUKA NOWEGO DOMKU !!!!!!

Mój Jaś tak samo reaguje na obcych - nagle znika

Jeden fałszywy ruch i ucieka w podskokach.

Bardzo jest fajny - miękki, łagodny i wrażliwy. I kocha swoich. Mruczy, przytula się, bawi i od czasu do czasu włącza mu się faza ADHD.
Polecam Feliksa boidupkę. :mrgreen:

A do Feliksa coś mało zaglądamy ....

Domku !!!!! Hop Hoooooooooooooop !!!!!!! Dzie jesteś ?

Felek jest i ma się dobrze. Babcia dostaje lekcje na temat nie-przekarmiania Felka, bowiem jego zimowy zapas tłuszczu powoli acz stale się powiększa... :twisted:

Juro idziemy do pani doktor się szczepić i zajrzeć w uszy, a uszy wracają niestety jak bumerang. Moja euforia dotycząca oleju parafinowego zaczęła przygasać, kiedy z dnia na dzień, podczas czyszczenia, widziałam zmiany - na gorsze, coraz więcej brudu.
Odwiedziliśmy lecznicę, Felek dostał Crotamiton do czyszczenia co dwa dni, najpierw było troszkę lepiej, później gorzej (nawet dużo gorzej), wczoraj bardzo pozytywnie się zdziwiłam, bo uszka okazały się naprawdę ładne, ale co będzie jutro znowu jest niespodzianką.

Olej z pestek dyni do czyszczenia uszu się sprawdza, bo dynia jest zabójcza dla pasożytów, ale... jest to drogie smarowidełko.
Mała buteleczka około 30zł

Ano drogie, kurka wodna :evil:

Ale zobaczymy jutro, może jeszcze trochę Crotamitonu i się poprawi, a może spróbujemy czegoś nowego? Zobaczymy. Nie ukrywam, że chciałabym mieć felkowe uszy już za sobą (Feliks pewnie sto razy bardziej niż ja), bo kota trzeba pacyfikować, a ja znam już jego wszystkie ostrzegawczo-błagalne skomlenia.

Feliks został zaszczepiony, grzeczny był jak anioł.
Uszka mamy pohodować do piątku - soboty i zobaczyć co się uhodowało. Dziś niestety znowu było więcej brudu w porównaniu do soboty.

Podrzucam.
Może uda mi się strzelić dziś jakąś fotkę Feliksowi...o ile nieładowane baterie zechcą współpracować :roll:

Podrzucę na dobranoc

podesłałam link z Felkiem do domu szukającego kota w Lublinie
może dymne da po oczach i serduchu, pozdrawiam

kubeczek pisze:podesłałam link z Felkiem do domu szukającego kota w Lublinie
może dymne da po oczach i serduchu, pozdrawiam

Dzięki Kubeczku :ok:

Aleś Feliksie zakopał się w wątach.
Hopsaj na pierwszą stronę :!:

Nikt jeszcze się nie zakochał w Feliksie ?

No to szukamy domku !!!!

LUBLIN: Dymny Feliks chce spokojnego życia! Zdjęcia.

Kto przegląda forum