http://img170.imageshack.us/img170/3946/pict0050d.jpg
http://img27.imageshack.us/img27/54/pict0039yej.jpg
http://img38.imageshack.us/img38/6919/pict0043l.jpg
http://img132.imageshack.us/img132/6585/pict0054l.jpg
To zdjęcia przepięknych kociaków, komu?
Mnóstwo ludzi spacerujących przy ścieżce, przystaje, robi zdjęcia, zachwyca się kociakami, ale nic z tego nie wynika... próbowałam każdego kto przystawał wczoraj namówić na choć jednego kotka ale nie udało się, każdy mówi kociaki śliczne, piękne ale ja nie mogę wziąć...
Jedna karmicielka mówi że może by jednego wzięła, bo kilka tyg. temu zmarł jej kilkunastoletni kot, ale teraz ma kłopoty ze zdrowiem to nie wiem kiedy i czy w ogóle by wzięła.... a kociaki czekają, idzie jesień, ich życie w zimę nie będzie już takie beztroskie jak teraz, a kotów już i tak jest zbyt wiele na tej posesji....
Wczoraj późnym popołudniem też byłam u sopociaków i przyszła ta młoda kotka w ciąży, miałam tuńczyka, otworzyłam puchę, kotka podchodziła mi praktycznie do rąk, ale zauważyłam powiększone cycki u niej, zaczęłam się bać że może ona już urodziła i nie mogę jej zabierać bo jak ma gdzieś małe..., i podchody próby macania tego brzucha, narady, mnóstwo stresu, w końcu przy próbach dotykania tego brzucha wyszło mi że nie urodziła, że jest w ciąży, a sutki są powiekszone przy końcu ciąży też są, kicia prawie wlazła mi za tuńczykiem do transportera, więc zamknęłam i przechowałam przez noc, choć ciągle się martwiłam że jeżeli jest ryzyko że już urodziła, albo jak z tego stresu mi w nocy urodzi.
Zawiozłam rano do weta, dał zastrzyk, obmacał, kicia w ciąży, została w lecznicy na zabieg, trzymajcie kciuki, żeby wszystko dobrze zniosła bez komplikacji, martwię się o nią, pewnie przy takiej ciąży to i ciecie będzie większe, i wogóle zawsze to gorzej, ale jakby urodziła też niedobrze, niedługo jesień, nie wiadomo czy któryś kociak też nie miałby jakiejś wady genetycznej jak Emi, bo te koty się tam w małej grupie mnożą...
Oj, czemu to wszystko jest takie skomplikowane...
Wczoraj nie poszłam po drugie skierowanie przez to wszystko, mogę pójść jutro, tylko że ja nie widziałam matki kociąt od czasu mojego powrotu z wyjazdu, ostatnio widziałam ją jakiś miesiąc temu, czy ty Karolina widziałaś może ostatnio matke tych kociąt, to jest czarna kotka z białymi wąsami i białymi regularnymi skarpetkami-stópkami, jest na zdjęciach w pozostałych wątkach sopociaków.
Ta co wczoraj złapałam to na pewno nie jest ona bo ma inne stópki przednie, sprawdzałam na zdjęciach.