A ja wam powiem, że kicia jest grzeczna
Jak zostaje sama, to po prostu idzie sobie spać do łóżeczka.
Jest delikatna i miła.
I... wesoła, radosna.
Nie jest szalona (miałam kiedyś takie siostry Mariolkę i Małgosię - chyba), które po prostu rozwalały wszystko po drodze. Drapały podczas zabawy - wszystko robiły na 200%
Wydaje mi się, że podobnie jak Nastka, ona uspokoiła się, bo ciągle ktoś z nią jest.
Nastka, która siedziała większość czasu sama, jak przychodziła Tiger, szalała strasznie przez cały czas, kiedy Tiger z nią była.
U mnie po dniu, uspokoiła się, zwolniła.
Teraz podobnie jest z Nucią.
Bawi się po prostu, biega, skacze,ale ma chwile odpoczynku - zwalnia.
Pcha się na ręce, albo wspina na plecy i daje buzi.
Dzisiaj brzuszek miała wzdęty i humor nieco gorszy - myślę, ze to efekt podawania odrobalacza.
No a na koniec posta dobre wieści:
Jest kupal. Brzusio miękki i od razu chce się żyć
Olesiu musimy napisać jakieś fajne ogłoszenie i szukamy domu.
Zanim znajdziemy, to minie chwila.