Wizyta trwala 2 godziny, karmicielka i nowy dom ustalali szczegoly zywienia, zabawy, zdrowia, obejrzalysmy zdjecia poprzedniej kici (16-letnia odeszla w styczniu), wysluchalysmy historii zwierzat w rodzinie, od pokolen.
Karmicielka bez obaw powierzyla malutka Adusie, podpisalismy umowe adopcyjna, panstwo nalegali na wplaty na fundacje.
I tym sposobem Ada zostala Pruszkowianka.