Znaleziono rudego kota w centrum Warszawy

[Delph]

Chyba trzeba zacząć szukać kocurkowi nowego domu... Właściciel raczej się już nie odezwie, skoro do tej pory cisza...

[Lemoniada]

Ile on może mieć lat? W wątkach jopop ktoś poszukiwał starszego spokojnego rudasa dla emerytki.

[Delph]

Tak "na oko" oceniamy, że może mieć rok albo dwa. Młody, ale już nie kociak, ciężko stwierdzić

[Delph]

Kotek nadal czeka

[Magic.b]

hop rudasku!

[Lemoniada]

Delph, może zacznijmy go już ogłaszać i szukać domu? To kastrat jest? Skoro właściciele go nie szukają to źle o nich świadczy, szkoda żeby kot się do Ciebie przyzwyczajał skoro zostać nie może.
Jest cudny, na pewno szybko wpadnie komuś w oko

[Delph]

Nie jest wykastrowany, to młody kocurek, może jeszcze nie zdążyli go ciachnąć Przebywa u mojej znajomej.
Mogłabym poprosić o pomoc w ogłoszeniach, ja trochę się ze wszystkim nie wyrabiam, do tego jeszcze dzisiaj przyjechał do mnie znaleziony szczurek i też mam zamiar poszukać mu domku.
Kocurka do tej pory zamieszczałam w znalezionych, ale rzeczywiście już nie ma co dłużej czekać, trzeba szukać mu nowego domu

[Lemoniada]

W takim razie musisz się postarać o nowe, ładne zdjęcia - kiciuś pewnie już nie jest tak zabiedzony jak na tych z pierwszej strony, w końcu ma wspaniałą opiekę Potrzebny jest też tekst o ogłoszeń a w nim jak najwięcej informacji o zdrowiu, charakterze i upodobaniach. Pomogę ogłaszać kocurka, tylko trzeba go jeszcze koniecznie wykastrować

[Delph]

Poszukiwania na razie wstrzymane, kotek przebywa u znajomego. Oficjalnie tymczasowo, żeby nie zapeszać, ale może zostanie już na stałe

[evalla]

dubel

[evalla]

Nie wiem gdzie jest bracka nie znam warszawy.

Ale jakiś czas temu mógł być to koniec kwietnia jechałam Al. Jerozolimskimi tramwajem było ok. 7.30 rano ruch już spory. Widziałam jak rudy kot przebiegał al. jerozolimskie na wysokości przystanku DH Smyk (przystanek w kierunku centrum) na drugą stronę ulicy - w stronę pl. Trzech krzyży. Przebiegł jedną nitkę w stronę centrum i zmierzał na torowisko i na drugą niktę w stronę Mostu Poniatowskiego.

Nic nie mogłam zrobić byłam w jadącym tramwaju (on zbliżał się na torowisko jak juz tramwaj przejechał), ale może to on i mu się udało (prawie skoro piszecie o wypadku) przedostać się na drugą stronę ?

Może warto tam porozwieszać ogłoszenia ? Mogę porozwieszać, ale bym musiała dostać jakiś wzór.. No chyba że już nie szukacie i kicio zostaje tam gdzie jest

[piotr568]

Dokładnie tam jest Bracka, Smyk stoi w "rozkroku" ulic Kruczej i Brackiej.

[evalla]

no to może to on
chociaż biegł OD smyka a nie DO smyka, no ale może zrobił później rundkę powrotną miedzy samochodami mały kamikadze - może on tak zawsze latał więc możę lepiej żeby nie wracał do tamtego DS no chyba że zwyczajnie komuś się zgubił.

Jutro zwórcę uwagę czy w tamtej okolicy nie ma rozwieszonych ogłoszeń o poszukiwaniu kota.

[Delph]

Możliwe, że to on, raczej nie ma w okolicy dużo takich odważnych rudzielców
Jeżeli to on, to możliwe że jest z okolic pl. Trzech Krzyży i wybierał się na wędrówki w rejony Smyka. Coś mogło go potrącić, stracił orientację i został na Brackiej (ktoś musiał go wpuścić na klatkę, bo tam go znaleziono).

[evalla]

dziś jechałam do pracy i wypatrywałam Brackiej. Faktycznie to może by on, bo szedł od smyka w stronę tej budowy przy Brackiej.