Feluś zaczłą wylegiwać się na łóżku

co prawda jeszcze schodzi jak tylko któreś z nas wejdzie do sypialni i noce spędza dalej w swoim kąciku na podłodze, ale już załapał, że łóżko jest miękkie i wygodne
Poza tym załapał też, że:
- sztuczna mysza jest tak samo fajna jak prawdziwa, a nawet fajniejsza, bo się jej nie zjada i na długo starcza - zwłaszcza w nocy
- ludzie nie gonią kota, ani nie dają klapsów tylko miziają po brzuszku za każdym razem, kiedy kot się "przewróci"
- czyszczenie uszu to nie jest kara, bo po tym czyszczeniu kot jakby lepiej słyszy
- jedzenia nie zabraknie, a nawet jak się ma rano większy apetyt i zje się wszystko na raz, to zaraz Duża albo Duży doniesie chrupków
- w szafie jest faaaajnie, tyle klamotów i w ogóle, tylko czemu Duża zakazuje tam wchodzić?
niestety Feluś ma jeszcze wątpliwości, czy ludzie kota nie kopną

boi się trochę, jak rano wstajemy i opuszczamy nogi na podłogę... może ktoś go z buta potraktował
Poza tym jest już całkiem okraglutki. Trochę się boję, że mu pufki polikowe wyrosną
Jak się TŻ-towi uda to ma zapakować Felusia i zawieźć na szczepienie dziś. Jak się nie uda, to trudno, spróbujemy w dwójkę upchnąć kota w transporter
