Nie.
Karmicelki już późnej jej nie widziały.
Ja szukając w tamtych okolicach też nie znalazłam jej
Czasem mam omamy wzrokowe i kiedy widzę jakiegoś kota sylwetką przypominającego Maśkę lecę za kotem...czasem nawet kawał drogi ,do jakiegoś zaułku, zanim mi się uda go namierzyć, a że nocą wszysktie koty są do siebie podobne... cud ,że jeszcze łomotu nikt mi nie spuścił ani nie okradł...z resztą nie byłoby z czego ,bo to stary wrzeszcz i wieczorami chodzę bez kosztowności...
1.09 wyprowadzam się z tego mieszkania...pozostaje mi przyjeżdżać co jakiś czas i jej szukać...tak myślę , że to będzie najlepsze wyjście z sytuacji...