Asiu, dzięki, ale właśnie miałam napisać, że mała Kofi już w nowym domku. Mam nadzieję, że będzie jej dobrze, chociaż miałam opory, bo nie bardzo chciała iść... Ale juz wiele moich tymczasów tak reagowało, a potem było super. No, zobaczymy, domek ma jeszcze dzis przysłać zdjęcia, Kofi będzie jedynaczką, co chyba jej odpowiada, bo u mnie zupełnie nie interesowała się innymi kotami i tylko mnie chciała do zabawy
Umowę adopcyjną podpisałam. Czekam na wieści z domku.
PS. Oczywiście, domek wychodzący w takiej okolicy byłby zupełnie do zakceptowania! Pewnie bym się zdecydowała, ale domek wydzwaniał od rana, nawet nie zdązyłam sprawdzic watku Kofi - a już jej nie było
