Kizia - 13 lat - Opole

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 24, 2009 10:23

Jest naprawdę śliczną kicią tylko za daleko.

msb259

 
Posty: 380
Od: Pon lut 09, 2009 8:03

Post » Wto mar 24, 2009 12:37

Z Twoich wszystkich bije ogromna miłość do koteczki.
Czy jesteś pewna, że nie będzie żałowała swojej decyzji?

Pytam, ponieważ niedawno wyadoptowałam swoją tymczasiczkę,
chorą, której nie byłam w stanie zapewnić w rozsądnym czasie koniecznych operacji oczek.
Pojechałą do nowego domu dla swojego dobra.

Ale ja bardzo, bardzo tej decyzji żałuję.
Jest chyba w dobrych rękach, leczenie już sie rozpoczęło,
ale mam ogromne wyrzuty sumienia,
i tak już zostanie do końca życia.

Może i w Twoim przypadku problemy finansowe da się jakoś prędzej czy później opanować? Zależy z czego wynikają.

Z drugiej strony doceniam starania, aby zapewnić kotusi dalszy byt.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto mar 24, 2009 12:40

Miejmy nadzieje, że domek się znajdzie.
Obrazek
Obrazek

monika1974

 
Posty: 103
Od: Sob mar 21, 2009 15:47

Post » Wto mar 24, 2009 14:15

Kizia jest przepiękna , nie wygląda na swój wiek.
Chętny napewno się znajdzie.
Ale kot w tym wieku może bardzo odchorować zmianę miejsca zamieszkania i zmianę opiekuna. Może dostać depresji, odmówić jedzenia, itp.

Pomyśl jeszcze Atevana, żebyś potem nie miała wyrzutów sumienia.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto mar 24, 2009 16:29

violavi pisze:Kizia jest przepiękna , nie wygląda na swój wiek.
Chętny napewno się znajdzie.
Ale kot w tym wieku może bardzo odchorować zmianę miejsca zamieszkania i zmianę opiekuna. Może dostać depresji, odmówić jedzenia, itp.

Pomyśl jeszcze Atevana, żebyś potem nie miała wyrzutów sumienia.


Tak Atenava, to prawda.
Ma szanse na domek, jest piękna.
Ja to już się w niej zakochałam i z wątku nie schodzę.

Co nie znaczy, że ją do siebie adoptuję, a szkoda,
ale u mnie sporo tymczasów,
a Kizia zasługuje na niepodzielne królestwo.

Odezwij się!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto mar 24, 2009 20:29

Do góry koteczko, w poszukiwaniu nowego Domku!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 24, 2009 21:17

Słuchajcie, to nie jest nieprzemyślana decyzja. Nie wpadłam na ten pomysł z dnia na dzień. Serce mi pęka i nigdy nie mówiłam, że nie będę żałować. Żałuję i jest mi przykro, że tak się dzieje, tylko to już nie ode mnie zależy. Problemy finansowe narastały i wciąż narastają. Kizia i reszta moich kotów zasługują na coś lepszego niż to, co mogę im zapewnić na teraz. Tak, dostają jedzenie, czyszczę im kuwetę ale jak byście się czuli, gdybyście musieli dawać kotkom do miski coraz to mniej jedzenia i coraz gorsze? Kiedy chodzą za mną, bo są głodne? Ja czuję się podle. Niestety muszę wyjść z założenia, że jeśli się kogoś kocha, to nie będzie się go zmuszać na męczarnie ze sobą, tylko odda się kochaną istotkę pod opiekę kogoś, kto zapewni więcej.

Wyrzuty sumienia ? Oczywiście, że je mam. Już teraz, choć cały czas są ze mną. Jestem do nich bardzo przywiązana... Z kizią spędziłam tyle lat... Czuję jakby była ze mną od zawsze... Kochana koteczka... Kochana i dlatego powinna żyć lepiej.

Depresję również biorę pod uwagę... Jeśli Kizia by sobie nie poradziła z całym stresem, to bym opłaciła koszty podróży... Nie wiem z czego, ale bym je opłaciła i zabrała ją z powrotem...

Atevana

 
Posty: 87
Od: Wto kwi 01, 2008 15:41

Post » Wto mar 24, 2009 22:40

Atevana, taki stary kot mimo, że nie wygląda na swoje lata, bardzo trudno będzie się adaptował do nowej sytuacji i to odchoruje. Rozumiem, że Ci ciężko finansowo, ale to może się zmieni. Nie wiem, jaka jest Twoja sytuacja, masz pracę? Szukasz pracy? Przecież za chwilę może być lepiej. Może na razie zamiast szukac domu dla Kizi, poproś o pomoc w jej utrzymaniu - na przykład przesłanie karmy. Ja Ci chętnie wyślę trochę suchego pokarmu, myślę, że inni też i uzbiera się zapas. Tylko musisz to zasygnalizować - na przykład zmienić tytuł wątku. A jeśli Kizia wymaga leczenia, może zacząć na to leczenie zbierać? W tym wątku można by było deklarować wpłaty na weterynarza, a potem Tobie przesłać. Zastanów się, czy tego nie wolisz od oddania Kizi.
A w ogóle ile masz kotów? W jakim wieku? Moim zdaniem oddawanie seniorki to najgorszy pomysł, może młody kot lepiej by zniósł rozstanie. Ale najlepiej je zatrzymaj - z pomocą forum.
Zaznaczam wątek i czekam, co Ty na to.
Paluszek
 

Post » Wto mar 24, 2009 23:17

Paluszek, tu są linki do pozostałych kotów Atevany

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90697&highlight=
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90695&highlight=


Atevana, zrobię na cito przelew, niewielki niestety, ale to choć na początek.
Wysłałam pw do piorta568, jeździ na trasie Warszawa-Opole,
jeśli się zgodzi, to przygotowałabym paczkę z karmą

Chodzi mi o to, aby was wspomóc, choć troszeczkę,
aby kociaki z głodu do czasu adopcji nie pomarły,
a i Ty lepiej się poczujesz.

A może pozwolisz, aby ktoś z forum Cię odwiedził
i wspólnie określicie, czego najbardziej potrzeba?

Wyślij mi, proszę, na pw, dane do przelewu
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto mar 24, 2009 23:30

No i proszę, Piotr-Błyskawica :love:
bez najmniejszego problemu uczynnie zgodził się na dowiezienie paczki z karmą
Bardzo dziękuję, Piotrze.

Atevana, niezależnie od szukania domków dla Twoich kotów,
przyjmij proszę tę doraźną pomoc, proszę!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro mar 25, 2009 6:55

delfin612: Poszło PW

Paluszek: Fakt, Kizia jest starszą kicią ale uważam, że poradzi sobie z nową sytuacją... Znam ją nie od dziś. Ale jak mówiłam liczę się z ewentualnością szybkiego zabrania jej z nowego domu, gdyby się mocno rozchorowała.
Tu nie chodzi o pracę... Chodzi o pożyczki...Jedną z nich każą spłacać z odsetkami. Pożyczkę wziął ją inny członek rodziny i zmarł, więc musimy spłacać. Byliśmy w sądzie i odwlekaliśmy ile się dało ale niestety bank ze swoim "małym drukiem na końcu umowy" wygrał. Chodzi o raty które musimy spłacać, a rzeczy wzięte na nie były za dobrych czasów... Jest tego dużo, nazbierało się i teraz już nie mam siły...

W ogóle na wizytę u weterynarza zbieram nie od wczoraj i uwierz, ciężko jest utrzymać pieniądze odłożone, kiedy masz za mało pieniędzy na miesiąc do życia.

Zatrzymać koty bym bardzo chciała, to są moje skarby ale nie wyobrażam sobie żeby się tak dużo ludzi uzbierało, którzy chcą pomóc w utrzymaniu 3 kotów przez kilka miesięcy... Na dodatek osobie, jak to ładnie określono "anonimowej".
Sama nie wiem...

Podkreślam, że nie robię tego dla swojej wygody, tylko dla moich kotów. Finansowo lepiej nie będzie, a perspektywa jaką mam przed sobą mnie przeraża, bo nawet gdyby forum mi w 100% pomagało z kotami, to i tak są duże szanse na to, że będę, jak to się ładnie określa, niewypłacalna...

Atevana

 
Posty: 87
Od: Wto kwi 01, 2008 15:41

Post » Śro mar 25, 2009 8:38

Do góry!
Kto pokocha seniorkę?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 25, 2009 9:31

Atavena jeśli byś się zgodziła na moją wizytę u Ciebie, nie byłabyś już anonimowa i wówczas forum mogłoby pomóc.
Co Ty na to ?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro mar 25, 2009 10:50

violavi pisze:Atavena jeśli byś się zgodziła na moją wizytę u Ciebie, nie byłabyś już anonimowa i wówczas forum mogłoby pomóc.
Co Ty na to ?


Po przeczytaniu postu Atevany to samo przyszło mi do głowy :lol:
Violavi, Twoja propozycja jest bardzo dobra.
Dziewczyny dogadajcie się.

Atevana, czy któryś z kotów obecnie na coś cierpi?
Pisałaś, że Kizia jest wychudzona.
Znasz ją, czy określiłabyś jej stan na wymagający konsultacji weterynaryjnej?
Jeśli tak, to na pewno trzeba jej zrobić morfologię, zbadać mocz.


Jaki to byłby ewentualnie koszt na terenie Opola?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro mar 25, 2009 11:03

Atevana, pogadaj z violavi.
Przecież to do niczego Cię nie zobowiązuje.
Czasem zwykła rozmowa pomaga zobaczyć sytuację w innym kształcie.
Z Twoich postów widać wielką miłość do kotów i jestem pewna, że chcesz dla nich jak najlepiej.
Dlatego pogadaj z violavi.
Jeśli nadal nie będziesz widziała innego wyjścia, jak szukanie kotom nowych domów, pomożemy Ci szukać.
Dziewczyny potrafią robić wspaniałe akcje - banerki, ogłoszenia itd.
Jestem myślami z Tobą i twoją kocią gromadką.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości

cron