Domek szuka kota... czarnego;)

[ewar]

Proszę,przeczytaj to.W domu zostało sześć kotów,pani już nie wyjdzie ze szpitala.Są piękne,domowe,bardzo zadbane,wychowane w grupie.Marta dowiezie kota do W-wy.Zdjęć więcej nie ma,bo naprawdę im ciężko (muszą) opiekować się ciężko chorą osobą).To moi znajomi,ręczę za nich,koty są naprawdę śliczne,kochane.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88795

[pixie65]

IZA BOBTAIL







Nie jestem już małym kociątkiem. Mam około półtora roku ale wyglądam młodziej – jestem drobna, lekka, zwinna.
Do niedawna mieszkałam na zaniedbanym podwórku, w nieciekawej okolicy. Nie pamietam co się stało – pamiętam ból...Kiedy się obudziłam, byłam w obcym, dziwnie pachnącym miejscu. Bardzo się bałam. W dodatku okazało się, że nie mam już ogonka. Ale nie czułam już bólu. Duża w Zielonym, która się mną opiekowała nie była na początku miła – kuła mnie codziennie iglą i wpuszczała pod skórę coś piekącego. Dlatego nie bardzo lubiłam kiedy wyciągała do mnie ręce.
Teraz też jeszcze trochę się boję – Ludzie nie zawsze mają dobre intencje...Ale Ci, u których mieszkam teraz bardzo o mnie dbają. Nie mogę tutaj zostać na zawsze – jast nas za dużo a ja chciałabym mieć Własny Dom. Jestem jeszcze troszkę nieufna i chyba bałabym się dzieci ale jeśli poświęcisz mi trochę czasu i dasz szansę – pokocham Cię całym swoim kocim serduszkiem. Jestem czyściutka i zdrowa, potrafię korzystać z kuwety i mam książeczkę zdrowia, w której zapisano, że jestem wysterylizowana.

[tillibulek]

tutaj małe czarne puchate cudo - kociczka - moze w niej się zakochasz:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88663&postdays=0&postorder=asc&highlight=puchate&start=180

właśnie jest doleczana z kk - będzie niedlugo do adopcji



z Warszawy

[kwiatkowa]

IZA BOBTAIL







Nie jestem już małym kociątkiem. Mam około półtora roku ale wyglądam młodziej – jestem drobna, lekka, zwinna.
Do niedawna mieszkałam na zaniedbanym podwórku, w nieciekawej okolicy. Nie pamietam co się stało – pamiętam ból...Kiedy się obudziłam, byłam w obcym, dziwnie pachnącym miejscu. Bardzo się bałam. W dodatku okazało się, że nie mam już ogonka. Ale nie czułam już bólu. Duża w Zielonym, która się mną opiekowała nie była na początku miła – kuła mnie codziennie iglą i wpuszczała pod skórę coś piekącego. Dlatego nie bardzo lubiłam kiedy wyciągała do mnie ręce.
Teraz też jeszcze trochę się boję – Ludzie nie zawsze mają dobre intencje...Ale Ci, u których mieszkam teraz bardzo o mnie dbają. Nie mogę tutaj zostać na zawsze – jast nas za dużo a ja chciałabym mieć Własny Dom. Jestem jeszcze troszkę nieufna i chyba bałabym się dzieci ale jeśli poświęcisz mi trochę czasu i dasz szansę – pokocham Cię całym swoim kocim serduszkiem. Jestem czyściutka i zdrowa, potrafię korzystać z kuwety i mam książeczkę zdrowia, w której zapisano, że jestem wysterylizowana.

Iza jest śliczna