DT nie jest zarejestrowany ale wiesci będę przekazywać ja jako pośrednik.
Gabrysia jest przekochana, nocowała u mnie bo pózno przyjechała. No i gdyby nie fakt , ze moja mam ma 5 kotów to by ja sobie zostawiła, a ja gdybym 8 nie miala, ech.
DT jest bardzo fajny, mieszkanko przytulne, mieszka w nim york i krolik, York ma rok i jak tylko wypuscilam Gabrysię to bardzo chciał sie z nia bawic, biegał i zachecał do zabawy, Gabrysia chetna nie była i warczała ale zero agresji, raczej drazniło ja, ze tak jazgocze i biega koło niej. Wygospodarowałysmy jej dwa super miejsca, jedno to kocyk na parapecie, odrazu do gustu przypadł, a drugie to różowe

legowisko z kocykiem na komodzie, tez sie spodobało. DT pracuje tylko w sobote i w niedziele w nocy, wiec na dwie noce York PIPI pojechala do domu, a Gabrysia mogla troche sie popanoszyć. Wczoraj ok 21 byla panika bo sie jeszcze nie wysikała, w kuwecie miała drewna, a kuweta w łazience i dopiero o 7 rano zrobiła, kied DT wrocila, przeniosla kuwete i wsypala zwirek. Teraz czekamy na qupę, bo wczoraj sporo zjadła suchego i pasztecik Animondy.
DT pierwszy raz ma kota, wiec zdarzyły się wczoraj pytania, czy koty tylko siedza takie przycupniete czy tez kładą sie jak psy, heheh, Gabrysia to pieknie zaprezentowała, ku radosci DT, no i drugie pytanie, czy nie spadnie z parapetu

i przy najmniejszym ruchu Gabrysi lezacej na parapecie, DT drżała

A najlepszy motyw jak wyszłyśmy i widze z zewnatrz, ze swieci sie swiatło, mowie Ani, ze zapomniała zgasic, otóż okazalo sie , ze specjalnie Gabrysi zostawiła
No i zapytała tez czy gdyby wszystko ok bylo, to czy Gabrysia mogłaby zostac, mimo,ze Ania miała byc DT
Ja wyjezdzam w sobote i bede dopiero 1 marca. Jezeli Ania postanowi ją zatrzymac to myślę, ze byłoby fajnie. Jak nie to bedziemy szukać.
ALe GABI to naprawdę cud miód, aczkolwiek chyba nie przepada za kotami
A, i ma byc za dwa tyg szczepiona.