Kiciule wzielam ze schronu jako malutkiego samotnego kociaka,mimo,ze w klatce oprocz niej bylo chyba ze 20kilka kociat w roznym wieku. Kicia spala zawienieta w glebek. Mogla miec ze 2miesiace, nie wiecej.Kiciule wzielismy ok godz 13.niestety bez samochodu, a poznanski schron na drugim koncu miasta.musialam zajechac z mala do weta na kontrolne badania oraz do swojego lekarza na badania. wrocilismy do domu pozno, pewnie kolo 21 i pierwsza rzecza jaka zrobila Kicia to siusiu do klatki krolika

tak wiec gryzli, nie masz sie czego obawiac.Mambunia na pewno zalatwia sie do kuwety i jestem przekonana,ze bedzie to naprawde wspaniala i bardzo wdzieczna koteczka
