Syjamek, Dymna ona, Czarnulek - 5 mies. Cudne!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 27, 2008 22:29

babajaga pisze:Przyznam się, co mi tam. Pochlipałam sobie. Okazuje się, że jednak ciagle tęsknie do mojego syjamowatego Kizika i jego niebieskich oczysków. Patrzę na zdjęcie tej małej znajdy i mam kluchę w gardle. Znajdźcie mu najlepszy dom na świecie. Jak kto skrzywdzi to zwierzątko to utłukę.
Kwiatkowo zrobiłam ci bazarek. Nie wiem czy widziałaś w zamieszaniu. Jednakowoż nikt jeszcze nie zalicytował.


Bardzo dziękuję za bazarek!
Kurczę, żeby nasze chałupki się mogły jak guma rozszerzać... byłoby miejce i dla Syjamka... Będziemy szukać najlepszego domku!

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 27, 2008 22:33

babajaga pisze:Przyznam się, co mi tam. Pochlipałam sobie. Okazuje się, że jednak ciagle tęsknie do mojego syjamowatego Kizika i jego niebieskich oczysków. Patrzę na zdjęcie tej małej znajdy i mam kluchę w gardle. Znajdźcie mu najlepszy dom na świecie. Jak kto skrzywdzi to zwierzątko to utłukę.

:cry:

Mnie najbardziej ujął chyba czarnuszek... :oops: Zaraz po przywiezieniu do domu Kwiatkowa go wzięła na ręce, a on siedział jak ta myszka przestraszona i tylko mu się stopki pociły... :love: I nosek ma śliczny - w środku różowy i prosiaczkowy, a po bokach czarny. Fajny kot z niego będzie.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Sob wrz 27, 2008 23:21

Ja też jego najbardziej lubię.
Stefania grucha do lustra. Mnie unika :(

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 28, 2008 4:46

kastrowany lub nie-czy jest do wziecia??????????nadal nic nie wiem[jasny]
Legnica
 

Post » Nie wrz 28, 2008 5:01

jesli ma byc kastrowany to mysle ze powinien kotka obejzec POZADNY wetwrynarz i to on powinien zdecydowac czy to odpowiedni czas dla tego kota,moim zdaniem kazdy kot tak jak i czlowiem rozwija sie indywidualnie i lekaz zDOSWIADCZENIEM powinien to ocenic,
a poza tym przeciez mozna dac do podpisania dokumenty w ktorych adoptujacy zobowiazuje sie do kastracji kota lub wydac kota np do adopcji na 1,5 roku z zastrzezeniem ze jesli do tego czasu kot nie zostanie wykastrowany to umowa adopcyjna wygasa lub zobowiazanie ze jesli kot nie zostanie wykastrowany adoptujacy zobowiazuje sie zaplacic grzywne w wysokosci np 2 000tys zl albo wszystkie te umowy naraz,albo jak w banku poreczenie majatkowe za kastracje,sama nie wiem nigdy nie mialam takiego problemu,mysle tylko ze kazda opcja jest lepsza od zgotowania zwierzeciu klopotow zdrowotnych -bo za mlody na kastracje-w przypadku chorob przewleklych i niewyleczalnych jego szanse na szczesliwe dlugie zycie sa marne,moze ktos z forumowiczow ma pomysl jak zabezpieczyc przyszlosc kota przed pseudochodowcami?
Legnica
 

Post » Nie wrz 28, 2008 9:15

Legnica musisz pisać pw do Tiger - kot jest u niej...
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Nie wrz 28, 2008 10:04

Od wczoraj ,od godz 19 mam problem z wyslaniem wiadomosci na p.w.,zapisuja mi sie jako -do wyslania-,prosze TIGER o informacje czy dzisiaj doszly ?
Czekam na decyzje w sprawie koteczka.
Legnica
 

Post » Nie wrz 28, 2008 12:19

Legnica pisze:Od wczoraj ,od godz 19 mam problem z wyslaniem wiadomosci na p.w.,zapisuja mi sie jako -do wyslania-,prosze TIGER o informacje czy dzisiaj doszly ?
Czekam na decyzje w sprawie koteczka.


Tiger jest bardzo chora i leży w łóżku. Nie podchodzi w ogóle do kompa, także prędko pewnie odpowiedzi nie będzie.
Legnica, to nie ja oczywiście decyduję do kogo pojadą kotki, ale wydaje mi się, że ponad 600km to strasznie długa podróż... Szczególnie, że kotki nie są jeszcze w tym momencie dobrze zsocjalizowane z człowiekiem - są w DT dopiero od kilku dni. Taka podróż byłaby dla każdego z nich ogromnym stresem.
Ale tak jak napisałam decyzja oczywiście nie należy do mnie - to tylko moje zdanie.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Nie wrz 28, 2008 12:56

Troche mnie ta cala sytuacja zaczela irytowac,przyszlo mi do glowy ze gdybym prosila o kotka w "niechodliwym"kolorze lub niepelnosprawnego wyadoptowanie go do mnie poszloby sprawniej i w milszej atmosferze.
Niczego nie zazucam ale od wczoraj nie otrzymalam zadnej konkretnej decyzji,ani "tak", ani"prosze dac nam kilka dni"lub "nie", cokolwiek.
Moze zrobcie do str adopcyjnej tego kociuszka dopisek"adopcja tylko w woj.Lublin"czy cos w tym stylu,po co rozbudzac niepotrzebne nadzieje?
Legnica
 

Post » Nie wrz 28, 2008 13:08

Legnica pisze:Troche mnie ta cala sytuacja zaczela irytowac,przyszlo mi do glowy ze gdybym prosila o kotka w "niechodliwym"kolorze lub niepelnosprawnego wyadoptowanie go do mnie poszloby sprawniej i w milszej atmosferze.
Niczego nie zazucam ale od wczoraj nie otrzymalam zadnej konkretnej decyzji,ani "tak", ani"prosze dac nam kilka dni"lub "nie", cokolwiek.
Moze zrobcie do str adopcyjnej tego kociuszka dopisek"adopcja tylko w woj.Lublin"czy cos w tym stylu,po co rozbudzac niepotrzebne nadzieje?


Legnica, przecież napisałam Ci, że Tiger jest chora i nie ma siły siedzieć przy komputerze. Nie zauważyłam też niemiłej atmosfery, o której piszesz.
Adopcja nie jest też 'wyłącznie w woj. Lubelskim' - ostatnio koty z naszego wątku pojechały na Śląsk, do Łodzi i do Krakowa.
Tak jak napisałam, na odpowiedź z DT musisz zaczekać, ponieważ DT jest chore.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Nie wrz 28, 2008 13:23

Legnica pisze:Troche mnie ta cala sytuacja zaczela irytowac,przyszlo mi do glowy ze gdybym prosila o kotka w "niechodliwym"kolorze lub niepelnosprawnego wyadoptowanie go do mnie poszloby sprawniej i w milszej atmosferze.
Niczego nie zazucam ale od wczoraj nie otrzymalam zadnej konkretnej decyzji,ani "tak", ani"prosze dac nam kilka dni"lub "nie", cokolwiek.
Moze zrobcie do str adopcyjnej tego kociuszka dopisek"adopcja tylko w woj.Lublin"czy cos w tym stylu,po co rozbudzac niepotrzebne nadzieje?


Wiesz co, dziwne jest to piszesz. Może zbyt duzo wymagasz??
A moze weźmiesz samochód i podskoczysz do Lublina po kotka?

A skąd wiesz, jaki charakter ma ten chodliwy kot? Może on nie nadaje się do dziecka? A wiesz, ile chętnych jest na niego?
Poczekaj na Tiger i nie wprowadzaj nerwowej sytuacji.
Nie mieszkamy wszystkie na jednej ulicy, poza tym pracujemy, mamy rodziny, chorujemy itp i nie siedzimy przy kompie cały dzień, bo na przykład opiekujemy się tymczasami lub zajmujemy się czym innym.
Jak Tiger wejdzie na forum, to poczta sie wyśle.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 28, 2008 13:31

Poza tym... nie chciałam tego pisać... ale napisze.
Legnica, chciałaś przecież zaadoptować persię w ciąży. Nie wyjaśniłaś ani jednym słowem, dlaczego już nie jesteś nią zainteresowana.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Nie wrz 28, 2008 13:41

No więc dobrze mi się wydawało z tą persią.......a teraz co? Trafił się wyjątkowo ładny kotek, to już persia nie?
:(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 28, 2008 14:09

Anda pisze:
Legnica pisze:Moze zrobcie do str adopcyjnej tego kociuszka dopisek"adopcja tylko w woj.Lublin"czy cos w tym stylu,po co rozbudzac niepotrzebne nadzieje?


A wiesz, że pewien Pan przyjechał po bardzo niechodliwą Dzidzię az z Ostrowa Wielkopolskiego?
Myslę, że to nie chodzi o chodliwość, niektórzy biorą te niechodliwe, bo mają np świetny charakter, albo chca po prostu kotka a burasiątka nie podobają się ludziom.
nasze kotki pojechały i do Torunia, i do Warszawy i do Krakowa i nawet do Będzina, czy własnie do Ostarowa WIelkopolskiego.
Nie chodzi przeciez o odległość, tylko o dobry dom.
Każdy Dt ma pewne wymagania co do domu, czy to chodzi o syjamki, czy o zwykłe czarnuszki - tyle samo serca, pieniędzy i czasu od Dt wymagają.
Pośpiech nigdy nie jest dobry, a raptem czekasz od wczoraj.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 28, 2008 14:13

kwiatkowa pisze:Ja też jego najbardziej lubię.
Stefania grucha do lustra. Mnie unika :(

Mój Bączek tez tak miał, ale powoli dał sie przekonać,a teraz Pani z rak nie schodzi :)
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości