CZERWONY A. dwa maleństwa u mnie, kk Potrzebne wsparcie!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 25, 2008 14:03

Kicia, a może zadzwoń bezpośrednio do schronu.
Ja mam nr tel. do ulk, ale nie przy sobie :evil:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 25, 2008 14:08

martka pisze:Kicia, a może zadzwoń bezpośrednio do schronu.
Ja mam nr tel. do ulk, ale nie przy sobie :evil:

Nie mam takiej możliwości w tej chwili.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław


Post » Czw wrz 25, 2008 14:19

taki nr znalzłam do ulv na dogoamnii:
609-325-217
mam nadzieję że dobry
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 25, 2008 15:24

I jak maluchy??
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 25, 2008 15:41

Mogę zaoferować transport....jeśli nie jest za późno :?:

iiwka

 
Posty: 488
Od: Pt kwi 04, 2008 14:05
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 25, 2008 17:08

Zabrałam malców, no a co miałam robić...? :oops: Zrobiłam im test na pp- ujemny, uff. Oczka nieładne, jedno wygląda bardzo źle, ale nochale w miarę czyste, widziałm już gorsze rzeczy. Brzuszki podejrzanie wydęte- glisty murowane.
Swoje małe podrzuciłam cioci (dzieki temu jest czteroczarnokotna i chyba przestaje mnie lubić....) a do maluchów dostałam gratis połamaną? przepiórkę. Teraz jadę po kicię, która nie ma się gdzie podziać- z raną na szyi- miała tam wrośnięty sznurek :evil:

P.S. telefon sie zgadza, jak ktoś może cokolwiek pomóc- błagam o zadzwonienie, muszę umykać....

P.S. 2 Leczą kurna, leczą, morbitalem.... dziś to się nawet Gosia prawie popłakała, jak zobaczyła, ile uśpili, kiedy jej nie było.... :cry:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 25, 2008 17:16

8O 8O 8O
usypiają małe kociątka, tak? bo są chore na kk?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw wrz 25, 2008 17:41

NAJPROŚCIEJ USPIĆ :placz:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw wrz 25, 2008 18:29

Never pisze:8O 8O 8O
usypiają małe kociątka, tak? bo są chore na kk?

Jak są mocno chore, to tak. A jak które są lekko chore, to zaraz są bardziej. Prawda jest taka, że mało które maluchy udaje sie wyleczyć w schronisku.... :cry: A psy często sie usypia, bo jest ich za dużo- takze te zdrowe, tylko "małoadopcyjne" ze względu na wiek lub wygląd. Ratujmy ile się da, ale .....
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 25, 2008 18:36

:( :( :( :( :(

do psow w schroniskach to ja nawet nie chcę zaglądać.... bo one tak rozpaczliwie szczekają i proszą o dom. A ja nie mogę, nie mam jak :(
To jest bardzo podle. Jak to się ma do ustawy która mówi o tym, ze nie wolno usypiać zwierząt bez powodów?

Słyszałam, że ostatnio duzo piesków u Was uśpili :(
Wiem, że uratowac wszystkich się nie da, ale to boli....
Ale jeszcze bardziej boli to, ze tak naprawdę pieniądze są, tylko trafiają nie tam gdzie trzeba :(
Sorki, ale jeśli w fundacji pod W-wą jest kilkaset kotów na napirawdę niewielkim obszarze, i można je z powodzeniem leczyć z kk, zwłaszcza kociaki, to nie wierzę, że w schroniskach tez tak nie można :evil: :evil: :evil:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw wrz 25, 2008 18:48

Pewnie że mozna.... tylko u nas najbardziej szkodzi błędne koło pt. "przenosiny"- od wielu lat gmina obiecuje ze już zaraz, za chwilę zbuduje nam nowe lepsze schronisko (co to za relikt, żeby w mieście wielkości Wrocławia było schronisko obliczone na 250 psów!!!)- a potem ciągle sa ważniejsze rzeczy, a to obwodnica, a to stadion... no i tym sposobem ciągle sie "nie opłaca" budowac nowej kociani, izolatki, ambulatorium etc.. a to "zaraz" nie nadchodzi. Druga sprawa- brak personelu stricte kociego. Dwie osoby na zmiany to zdecydowanie za mało. Trzecia rzecz- weci. Na trzech dwóch umie leczyć , a z tych dwojga jeden usypia każdy trudniejszy koci przypadek. O surowicy na pp zapomnijcie, testy tez robi dziwnie niechętnie....
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 26, 2008 22:24

co z kociakami :?: :?:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Sob wrz 27, 2008 1:53

Są u mnie - w klatce. Bardzo biedne, zakichane... oczy zapyzaiłe, jedno obawiam sie może być nie do uratowania... :cry:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 28, 2008 1:23

Maluchy się ożywiły, nawet sie leją :wink: a wzięte na ręce najpierw syczą, a potem... mruczą :lol:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości