marcjannakape pisze:Biedna maleńka
Może faktycznie potrzebowałaby domu bez innego kota? Albo ztakim kotem spokojnym i uległym?
myslę, ze nie wypaliło, bo ten kocur był juz dorosłym rezydentem, bronił swojego terenu, wyczuwał strach niewidomej koteczki. z własnego doświadczenia wiem, ze drugi kot ma ciezkie tzw.pierwsze dni w nowym domku. ja jednak wprowadzałam do domu kociaka który miał zaledwie kilka tygodni, strachu nie okazywal, od poczatku brykal jak szalony a moją pierwszą po prostu omijał szerokim łukiem, az jej ochota na syczenie po 3 dniach przeszla, a teraz razem spia. ta slepinka nie wiedziala nawet gdzie moze odskoczyc, zeby uniknac ataku kocura

tak bardzo mi zal tej kici

trzymam kciuki, zeby nastepny domek byl juz tym ostatnim i kochanym.
Gagucia, daj znac co z kotką?