WARSZAWA - Niewidząca kotka- W NOWYM DOMU

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 29, 2008 13:12

Śuper :D
ObrazekObrazek

Sinea

 
Posty: 991
Od: Nie lip 29, 2007 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 05, 2008 17:30

Kotka wróciła. Jej towarzyszem był starszy duży kocur, dawno temu adoptowany również z lecznicy. Ona tego kota bardzo się bała. Tłumaczyłyśmy żeby czekać ale nikt nie zdawał sobie sprawy że kicia zareaguje w tak traumatyczny sposób. Pani domu znalazła ją w szafie całą we własnej kupie. Kotka tak bardzo bała się kota że od rana do wieczora siedziała w jednym miejscu. Prawdopodobnie każdego dnia w innym miejscu..Pani postanowiła odwieźć kicię do lecznicy bojąc się o jej zdrowie. W zamian za nią adoptowała małego szkraba, który w chwili obecnej doskonale dogaduje się z wielkim kocurem, bawi się i urządza galopady po domu...Kicia szuka dalej domu..
W klatce przebywa z szarą kotką w podobnym wieku i dogadują się rewelacyjnie..Może komuś parkę?

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Śro lis 05, 2008 17:32

Oj malutka, to sobie narobiłaś.... :( Pewnie ten strach wynikał częściowo ze ślepoty, biedna kicia.

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt lis 14, 2008 15:00

oj, jaka szkoda, ze sie nie powiodło. a jest naprawdę urocza. pewnie potrzebuje domku bez innych kotów :(

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2008 15:10

Laleczko, co u Ciebie? Jest jakiś domek na horyzoncie?

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Sob lis 15, 2008 12:02

Nie ma domku, nie ma czasu i ogłoszenia nam powygasały....

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto lis 18, 2008 8:26

hop ślicznotko

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2008 16:10

Podnoszę! Biedna kicia :(
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lis 18, 2008 16:12

Może uda mi się trzasnąć jakiś banerek. Może wieczorem/jutro.
Na razie zbieram się do weta...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lis 18, 2008 16:16

Lemoniada pisze:Laleczko, co u Ciebie? Jest jakiś domek na horyzoncie?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Post » Wto lis 18, 2008 16:38

[quote="joshua_ada"]Może uda mi się trzasnąć jakiś banerek. Może wieczorem/jutro.
banerek byłby super :) kotka z góry za niego dziękuje

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2008 8:17

hop koteczko. może dzisiaj ktos cie dojrzy

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2008 11:48

Biedna maleńka :(
Może faktycznie potrzebowałaby domu bez innego kota? Albo ztakim kotem spokojnym i uległym?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro lis 19, 2008 12:36

marcjannakape pisze:Biedna maleńka :(
Może faktycznie potrzebowałaby domu bez innego kota? Albo ztakim kotem spokojnym i uległym?

myslę, ze nie wypaliło, bo ten kocur był juz dorosłym rezydentem, bronił swojego terenu, wyczuwał strach niewidomej koteczki. z własnego doświadczenia wiem, ze drugi kot ma ciezkie tzw.pierwsze dni w nowym domku. ja jednak wprowadzałam do domu kociaka który miał zaledwie kilka tygodni, strachu nie okazywal, od poczatku brykal jak szalony a moją pierwszą po prostu omijał szerokim łukiem, az jej ochota na syczenie po 3 dniach przeszla, a teraz razem spia. ta slepinka nie wiedziala nawet gdzie moze odskoczyc, zeby uniknac ataku kocura :( tak bardzo mi zal tej kici :( trzymam kciuki, zeby nastepny domek byl juz tym ostatnim i kochanym.
Gagucia, daj znac co z kotką?

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości