Jak nam jakies przypadlosci na drodze nie stana, to jutro Kozak ruszy w droge do Poznania
Chlopak podjada regularnie (ale bez przezerania sie - zatem nie ma spuchnietego brzucha

), najchetniej gerberka kurczakowego, na drugim miejscu sa saszetki intestinala, a na koncu saszetki conva, ktorych mu nie odpuszcze

(jak glodny, to zje, ale potem grzebie lapka pokazujac mi, co o tym daniu mysli

).
Osiolek - maly rozbojnik - uwielbia sie z Kozakiem tarmosic. Kozak to podgryzanie i tarmoszenie kwituje oburzonym miaukiem, i w miare mozliwosci odgryza sie i lapami
czterema sobie pomaga

Jak ma juz dosc, to sie wyrywa i odchodzi kawalek, do skutku, az sie Osiolkowi znudzi lub czyms innym zajmie.
Wczoraj wlaczyli nam kaloryfery, wiec lepszy od solarium okazal sie grzejnik, na ktory mozna spac, i na ktorym Osiolek pewnie sie nie czuje, wiec nie przylazi podgryzac

czasem tylko z parapetu lapka zaczepia ...
W zabawie kulka futrzana na kijku chlopaki sie bardzo ladnie podzielili: Osiolek woli kulke futrzana, a Kozak - koniec patyka, wiec moglam obu wariatow zabawiac jedna zabawka
