Kicia_ poczekam jeszcze na wiadomość od
ossett, bo wiadomo jak jest z obcymi... czasem im się kit wciska

p. Basia miała do niej dzwonić, aby odwołać akcje...
Co do drugiego rudaska - nie wiem czy zgrają się z moją kotką, bo ona też spora indywidualistka jest... Możliwe, że nie wchodziłyby sobie w drogę ale zupełnie nie o to mi chodzi. Wręcz przeciwnie, liczę na większą zażyłość zwierzaków, trochę wspólnej zabawy, głównie aby Pchła nie czuła się samotna, jak nas nie ma po 10h/dziennie. Aktualnie nie pracuję, szukam nowej pracy, więc do czasu znalezienia mogę przypilnować zwierzaków.
Poza tym chciałabym mieć miziaka, aby czasem móc go wytarmosić

Fajnie mieć dwa koty ale niekoniecznie, codziennie chodzące swomi drogami...
Dodatkowo trochę obawiam się tych kamieni moczowych. Na chore dziecko można ewentualnie wziąć zwolnienie lekarskie ale na kotka to już raczej nieszczególnie... Wolałabym aby kotek nie miał choroby przewlekłej, bo obawiam się, że nie dam rady dobrze o niego zadbać.
Hmmm.... z resztą nie wiem, może obawy mam na wyrost ale nasza Pchła na razie nie choruje a ma już 7lat.