W końcu dorwałam się do internetu

.
Wszystkim bardzo dziekujemy za szybką akcję z ratowaniem maluszka. Zasłuzył na najlepszy domek i cudowne, szczęsliwe zycie. Będziemy sledzić Jego losy. I kibicować mu. Jest przekochany,
W koncu mogę spokojnie spać.
Wsród dzici przeprowadziłysmy ( anuszkaa starsza i anuszkaa młodsza) akcję uświadamiającą, jak nalezy opiekować się kotami.
Okazało się, że jeden z szesciolatków ostatniego dnia poddusił malucha

. Zwłaszcza ten chłopiec został "pouczony". Był tak przerazony tym, co zrobil, że trzeba było go przytulić i zapewnić, że koteczek bedzie zdrowy.
Wiele dzieci teraz dopytuje o losy kotka. Wierzę, że kiedy nastepny raz zobaczą takie kocie maleństwo, będą umiały mu pomóc.
P.S.
Jestesmy zachwycone Jerzykowką. Przekochana osoba

.
Pozdrawiamy.
