Marchewka spi w tulona we mnie ,bym powiedziała wklejona we mnie

byle bliżej ,byle czuć ....jest słodka ,rozbrykana ,szalona ,wesoła....wszędziej jej pełno ,nie zna leku ani barier,co tam psy ,przeszkoda też do pokonania.
Je ślicznie ,czyli duzo i bardzo często ,potem leży z brzuchalem wywalonym ,rozciagnieta jak struna....
juz jest pieknościa a wyrosnie na diamencik.
i te białe dodatki do pomarańczowego..cymesik
jeszcze troszke płochliwa ,ale to już nie długo.
