Uschi pisze:Anuk pisze:Ech... małe toto, a wszędzie go pełno...
No bo jak małe, to się lepiej wciśnie
No - wciska się - pcha się łepetynką pod ręce, układa na podołku i skutecznie mi funkcjonowanie utrudnia, bo uważam, że skoro się już wcisnęło to muszę miętosić ... i tak mi schodzi...

Dobrze, że Ci po kolanach buszuje taki mały tymczas, a nie jakiś kilkutonowy rezydent
Kilkutonowemu też się zdarza... Wątrobę mi lubi masować (i pęcherz)
A zdjęć więcej będzie? I co z łysą plamką?
Będzie - ale najpierw musi moja siostra wrócić z wyjazdu razem ze swoim aparatem - dopiero będę mogła go dorwać na kilka dni.
Nie ma już łysych plamek! I jesteśmy w ogóle śliczni tacy, że tymczasowa pańcia tylko chodzi, łapie i całuje po pysiu i po brzusiu!
No, tam jeszcze na ogonku taki jeden zarastający odcineczek... mógłby się nawet z jakimś szczurkiem wymienić...
Odwieczne pytanie - jak ja go oddam! To, że się udało już dwa razy tymczasa wydać, to nie znaczy, że to się jakieś lżejsze stało...
Ale cóż - trzeba będzie się za ogłoszenia wziąć...