Amigo vel Lucek - kociak z antenką. W nowym domku! FOTY s.5!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 15, 2008 10:42

Amigo nadal szuka cudownego domu:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw maja 15, 2008 11:31

Amigo strzela takie baranki o poranku, tak przepięknie grucha, mruczy, przytula się, że ... obawiam się, że uwielbiam tego kota :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw maja 15, 2008 11:50

Krówki tymczaski tak mają. :wink: :D
I ich DT też. :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw maja 15, 2008 12:55

Witam:)

Ponieważ kotek ujmuje za serce- bardzo proszę o informacje o stanie zdrowia Amigo. Proszę także o info gdzie kocio się znajduje. Jest osoba zainteresowana tym kawalerem:).

Serdeczności
Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Czw maja 15, 2008 20:17

Stan zdrowia znakomity :)
Mały był odrobaczany raz, trzy dni z rzędu. Dziś byliśmy na szczepieniu i założyliśmy książeczkę. Doktor zajrzał w ząbki - uzębienie (w doskonałym stanie) wskazuje na to, że mały ma ok. 6 miesięcy, czyli trochę więcej niż przypuszczałyśmy na początku.
Jajka już niedługo do ciachania będą.
Mały był grzeczny u doktora, nie wyrywał się :)

W ogóle Amigo jest idealnym kotem - lubi się bawić, ale zbytnio nie psoci (przy Chochliku co rano miałam pobojowisko ;) ), jest absolutnie kuwetkowy i akceptuje różne żwirki (silikonowy też), nie jest łakomy, no i miiiiiiiziać go trzeba dużo. Jeszcze ma takie momenty, że mu się przypomni, że "trzeba się bać" i wtedy ucieka i fuka, ale jest coraz bardziej pro ludzki.
No i jest też bardzo pro-koci. Nemcia codziennie rano wylizuje, przytula się do niego, jak głaszczę Nemka to przychodzi i barankuje i do mnie i do niego. Dlatego fajnie by było, jakby nowy domek rozważył opcję posiadania dwóch kotów...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw maja 15, 2008 20:18

Aha, Amigo jest w Pruszkowie pod Warszawą.
Transport do Warszawy możemy zapewnić, jakby było trzeba.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt maja 16, 2008 11:14

Amigo wczoraj u doktora wykazał się całkowitym opanowaniem i dobrym wychowaniem:)
No cudny jest:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Sob maja 17, 2008 8:02

hopsa:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Sob maja 17, 2008 14:28

banerek dla Amigo

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=75255][img]http://upload.miau.pl/3/92019.jpg[/img][/URL]


Obrazek

Nana

 
Posty: 1361
Od: Pon sty 01, 2007 14:20

Post » Sob maja 17, 2008 16:27

Nana, dzięki!
Banerek jest śliczny :)
Ale miejmy nadzieję, że nie będzie potrzebny, bo wygląda na to, że domek się kroi.
Rozmawiałam z przyszłym domkiem i jest bardzo chętny :)
Ale odwiedziny będą dopiero po długim weekendzie.
Jeśli ten domek wypali, to maluszek zostanie u mnie do lipca, bo domek wyjeżdża na kilka tygodni i nie chce tak na początek malucha stresować opieką obcych ludzi i kolejną zmianą miejsca.
Nie powiem, żeby mi taka perspektywa nie odpowiadała :)
Maluszek po szczepieniu trochę nie ma apetytu, ale ma dobry humor.
Nie pisałam, że się domek kroi, bo w ostatnich dniach głównie się martwiłam o Nemka, który pożarł trawkę (niby dla kotów) i przez dwa dni wymiotował nieładnie. Dziś byliśmy w lecznicy - Nemcio po kroplówce z lekarstwami od razu lepiej się poczuł, wymioty ustały, apetyt wrócił.
Za to ja wróciłam poharatana - Nemkowi kroplówka bardzo się nie podobała. Efekt jest taki, że mam dwa wielkie, głębokie rozcięcia na dłoni, wyglądam jak po spotkaniu z tygrysem. Spłynęłam krwią i zostałam opatrzona przez wetów i odesłana do domu z antybiotykiem, żeby nie wdało się zakażenie.
I stwierdzam, że tylne łapki (a właściwie tylne pazurki) są straszne!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie maja 18, 2008 19:26

Zmartwił mnie dziś mój Amigo, bo rano zwymiotował paskudną, długą glistę :(
Wcześniej po odrobaczaniu nic takiego nie było, dopiero teraz po szczepieniu...
Biedniutki jest, od południa siedzi osowiały :(
Męczy go to :(
Ponieważ długo nie jadł i nie chciał też pić, dałam mu na siłę strzykawką wody z glukozą. Chyba się po tym lepiej poczuł, bo z apetytem zjadł troszkę mięska z puszki.
A jutro rano do weta...
Ech... żeby te koty czasem zrobiły jakąś dłuższą przerwę w kłopotach zdrowotnych...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon maja 19, 2008 7:24

dbają o to żebyś się nie nudziła
a co do wymiotów to qrcze no mam wlasnie cos takiego w domu
po trawce
czyli wycieczka do weta sie kroi
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2008 8:14

U mnie po trawce to Nemcio... Na szczęście u Nemka już nie ma śladu po złym samopoczuciu, a i moja ręka ładnie się goi :)
Amigo czuje się lepiej. Wczoraj wieczorkiem podjadł i pięknie pobrykał, a rano zrobił taką sesję przytulaśną, że głowa mała :)
Ale śniadanko zjadł i zwymiotował... Ja pracuję po południu, więc jeszcze rano zdążymy się wybrać do weta.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon maja 19, 2008 10:20

Anuk pisze:Zmartwił mnie dziś mój Amigo, bo rano zwymiotował paskudną, długą glistę :(
Wcześniej po odrobaczaniu nic takiego nie było, dopiero teraz po szczepieniu...
Biedniutki jest, od południa siedzi osowiały :(


Proszę, nie czekaj może do jutra. Jeśli tylko masz możliwość- idź do weta dziś. Taka wydalona przez pyszczek glista to znak zagrożenia życia dla kotka.

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pon maja 19, 2008 11:24

Już byliśmy. Na razie dostał lekarstwo na zrobienie porządku w przewodzie pokarmowym (streptomycynę? nie pamiętam nazwy), bo chyba się jeszcze czymś podtruł. Mam mu to podać jeszcze wieczorem, jutro kolejna wizyta.
Mały ma troszkę podwyższoną temperaturę.
Ale generalnie czuje się o wiele lepiej. Już wczoraj wieczorem poczuł się lepiej i brykał pięknie. Apetyt wrócił, chociaż mam uważać i dawać niewielki porcje.
Ale generalnie nie jest źle.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 25 gości