10-letniCofi-uratowany dzięki forumowiczom miau i dogomanii

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2008 16:34

Tak bardzo mi żal starszych kotów.Tracą wszystko,a przede wszystkim miłość.Straszne,a przecież i teraz mogą dać komuś tyle miłości.

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lut 18, 2008 16:53

dodam jeszcze że Uciechów jest na Dolnym Śląsku, koło Dzierżoniowa
(dziękuję Isabel z dogomanii za podpowiedź)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 16:53

amyszko dziękuję za śliczne bannerki dla Cofi'ego :love:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 17:47

melduję obecność :wink:
W Uciechowie mamy dużo większe doświadczenie z psami niż kotami...
Kot nie zachowuje się jak dzikus...nie prycha na widok człowieka, ale strach go poprostu paraliżuje.
Dosłownie..kot staje się dosłownie sztywny.

Podejrzewamy że to wszystko jest spowodowane szokiem na zmianę miejsca.
Wczesniej miał swój dom a tu nagle zamknęli go w schronisku.

Cofi całe dnie siedzi w jedym rogu pomiędzy poduszkami w szafie.
Zupelnie nie wiemy co robić :|
A cierpienie zwierzęcia jest chyba najgorszą rzeczą....
Obrazek

rotek_

 
Posty: 448
Od: Nie wrz 30, 2007 12:06
Lokalizacja: Świdnica

Post » Pon lut 18, 2008 18:35

Dodałam Cofiego do Wątku Seniorów z namiarem na Wibryskę :oops: ona go zgłosiła z dogomanii, a nie wiedziałam, że, rotek_ , jesteś na miau. Ale zaraz poprawię.

Nie wygląda to dobrze, trzeba mu dt chociaż znaleźć, bo on tam zginie :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 19:50

Obrazek
tutaj widać zadrapanie na jego łepku....
wcisnął się w kąt tak bardzo że zachaczył o coś główką. Na szczęście to nic powaznego
ale wyobrażam sobie jak ten kot musi być przerażony że doprowadza się do takiego stanu.

kontakt może zostć do wibryska...
można tez dodać mój..
Obrazek

rotek_

 
Posty: 448
Od: Nie wrz 30, 2007 12:06
Lokalizacja: Świdnica

Post » Pon lut 18, 2008 23:32

To podrzucę czarnuszka :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto lut 19, 2008 5:41

śliczny jest!a jak z jedzeniem? ma apetyt?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto lut 19, 2008 13:04

do góry panie kocie!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto lut 19, 2008 15:50

Cofi chcialby do domu, bo go stres zjada :(
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Wto lut 19, 2008 16:23

Czy on jest wykastrowany i czy był kotem niewychodzącym?
Już wyjaśniam dlaczego pytam. Mam 5 kotów na tymczasie w przedziale wiekowym od 10 miesięcy do 3 lat. Zadzwoniła do mnie koleżanka (znamy się 23 lata) z informacją, że umarł cioci ze starości ukochany kot i ciocia w lutym chce zaadoptować następnego. Koleżanka namówiła ciocię, żeby zwróciła się po kota do mnie, żeby mnie trochę odciążyć Miejsce jest bardzo dobre ale jest jeden problem. Ciocia ma 74 lata. Nie mogę tego powiedzieć wprost bo koleżanka tego nie zrozumie ale moje koty są dla jej cioci za młode. Musiałabym zrobić intrygę. Okłamać, że kot jest u mnie bo rodzina zmarłego chciała go uśpić i przekonać ciocię do adopcji. Jeśli popieracie mój pomysł i znajdziecie tymczas dla niego w Krakowie ( nie dam rady przyjąć kolejnego kota, mam 7 i 4 psy w bloku) może uda się umieścić go u napawdę kochającej koty pani.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Wto lut 19, 2008 17:16

Nigdy nie popieram kłamstwa,ale tutaj to wybieg.Myślę,że to dobry pomysł,bo ciocia może wziąć kociaka,co pomysłem dobrym nie jest.A jest inna alternatywa dla Cofiego?

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 19, 2008 17:23

W takiej sytuacji też malutkie kłamstewko popieram :wink:
Wszystko dla dobra kotka :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40413
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lut 19, 2008 17:48

To dzwonić do koleżanki i potwierdzić wizytę u mnie pod koniec lutego?

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Wto lut 19, 2008 18:25

Plan mam taki:
1.Zadzwonić do koleżanki i zapytać czy adopcja jest aktualna.
2.Poprosić o nr tel jej cioci i opowiedzieć cioci smutną historię kota.
3. Umówić się z ciocią na odwiezienie do niej kota (po uzgodnieniu z osobą, która go przywiezie z Łodzi, terminu).
4. Zawiezienie kota.
Osoba pilotująca adopcję miałaby możliwość porozmawiać przez telefon z ciocią i pojechać do niej z kotem. Nie mogłaby mnie wsypać, że kot jest z Łodzi. Musiałybyśmy kłamać, że jest moją znajomą, u której przechowywałam kota bo bał się moich psów. Nie mam innego pomysłu.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 612 gości