melduję obecność
W Uciechowie mamy dużo większe doświadczenie z psami niż kotami...
Kot nie zachowuje się jak dzikus...nie prycha na widok człowieka, ale strach go poprostu paraliżuje.
Dosłownie..kot staje się
dosłownie sztywny.
Podejrzewamy że to wszystko jest spowodowane szokiem na zmianę miejsca.
Wczesniej miał swój dom a tu nagle zamknęli go w schronisku.
Cofi całe dnie siedzi w jedym rogu pomiędzy poduszkami w szafie.
Zupelnie nie wiemy co robić
A cierpienie zwierzęcia jest chyba najgorszą rzeczą....