
A ja w bliskim otoczeniu miałam ostatnio właśnie taką sytuację, gdzie rezydentka powiedziała "NIE" i to w taki sposób, że niestety nowemu trzeba było znaleźć inny domek (na szczęście domek był w pogotowiu).
To może jednak lepiej szukać czegoś bliżej? Chociaż ta Dostojna koteczka Wasza mi się bardzo podoba np.

Nasza rezydentka też jest DOSTOJNA i absolutnie nie dominująca niestety, więc szukamy kogoś do DELIKATNEGO towarzystwa, żeby nam potem nasza Kotucha nie cierpiała w milczeniu (bo bić się o swoje pewnie nie będzie).
Ale to jeszcze jak TŻ wróci będziemy ustalać co i jak
