jakoś ich mniej:( Nie pojawiły się m.in. jedna z szylkretek i ten mały czarny z białym śliniakiem i łapkami. Mam nadzieję że dlatego, że jest tak zimno i się gdzieś pochowały...Byłam tam tylko chwilę:(
są szylki obydwie:) Za to nie było małych:(
Idealnym rozwiązaniem byłby wspólny dom dla szylkretek sióstr. Gdyby dołączyć do nich rudego, byłaby to idelana kocia kolekcja.
Ten w małe, czarne łatki to kocurek.